Sposób zgłoszenia wyboru. Wybór preferencyjnego rozliczenia w zeznaniu rocznym nie jest skomplikowany. Wystarczy, że osoby uprawnione do tej metody rozliczenia wniosek w tym zakresie wyrażą w zeznaniu podatkowym poprzez zaznaczenie właściwego kwadratu w polach od 6 do 9 formularza PIT-36 lub w tych samych polach formularza PIT-37.
Wystarczy rozmowa z duchownym z parafii, w której będzie odbywał się Wasz ślub. Większość nie znając takiej możliwości, podejmuje decyzję o ślubie jednostronnym podczas mszy ślubnej. Ślub bez mszy nawet jeśli zawiera go dwójka katolików, uważany jest za coś ponadprzeciętnego.
Od 1,5 roku interesuje sie mna pewien rozwodnik, z dwojka pelnoletnich juz dzieci. sek w tym, ze wszyscy, lacznie z jego eks zona, mieszkamy blisko siebie. zwiazek z rozwodnikiem- spojrzenie z
Autor: Hanna (---.wtvk.pl) Data: 2022-10-19 21:48 Agnieszko, ciekawi mnie, że widzisz problem w przynależności do wspólnoty różańcowej, a nie w wiązaniu się z rozwodnikiem (zakładam, że jest on nadal w sakramentalnym związku, nie wiem, czy słusznie).
W drugą stronę zazwyczaj działa to podobnie. Mało która z nas zakłada bliską relację z facetem, który już wychowuje potomstwo. Ona nie ma z tym problemu. Ewelina otwarcie przyznaje, że nie szuka tylko chłopaka, ale całego pakietu. Najlepiej, gdyby był już ojcem. Przynajmniej jednego, jeśli nie dwójki dzieci.
Przez $30.50, 1 godzinę temu w Życie uczuciowe. 25 odpowiedzi. 114 wyświetleń. $30.50. 7 minut temu. Dziewczyny i chłopcy, jestem ciekawa jak Wam się żyje z rozwodnikiem. Sama jestem po
Dziwne pytanie troche zadajesz.Przeciez to twoje zycie i ty zrobisz z nim co chcesz.Jak dla mnie probuj smialo i zycze powodzenia. 7 Odpowiedź przez Miłycham 2017-11-23 00:07:41 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-11-23 00:07:52)
LrVin5. Pytanie o to czy osoba będąca w związku z rozwodnikiem powinna mieć możliwość przyjmowania komunii świętej z pewnością jest uzasadnione. Warto jednak zastanowić się nad ewentualnymi warunkami takiego rozwiązania. Zagadnienie dotyczące możliwości przystępowania do sakramentów świętych przez osoby, które pozostają ze sobą w związku, jednak nie kościelnymi, po spełnieniu pewnych warunków zostało poruszone w artykule pt. „Rozwód cywilny a przyjmowanie komunii świętej”. W świetle wyłącznie hipotetycznym można zagłębić się w ten temat nieco dalej. Na początku warto zacząć od podania pewnych przykładów, które niejako przeczą zasadzie: dura lex sed lex. Jednym z nich jest brak konieczności konwalidacji nieważnie zawartego małżeństwa. Przykładowo, małżeństwo zostaje zawarte mimo istnienia jakiejś prawnej przeszkody i dobrze funkcjonuje. Po pewnym czasie jeden ze współmałżonków poznaje inną osobę i to z nią właśnie pragnie stworzyć nowy związek. Mimo możliwości uważnienia, czyli konwalidacji swojego poprzedniego kościelnego małżeństwa stara się i otrzymuje orzeczenie jego nieważności, a tym samym otrzymuje prawo do zawarcia nowego kościelnego ślubu. Powyższy przykład dosyć dobrze oddaje przeszkoda wieku. Jeszcze innym przykładem jest instytucja tzw. rozwiązania ważnie zawartego małżeństwa. Nie jest to miejsce na szczegółowe na zagłębienie się w tę kwestię, ale nie sposób nie zaakcentować, iż rozwiązanie dotyczy ważnie zawartego małżeństwa. Za przykład może posłużyć nam związek, który nie ma charakteru sakramentalnego, a to z racji nieochrzczenia przynajmniej jednej strony tego związku. Następnie jedna ze stron stara się o jego rozwiązanie, aby zawrzeć małżeństwo kościelne ze stroną katolicką. Naturalnie, nie jest tak, iż nie ma tu mowy o jakichkolwiek warunkach, wymogach, ale te nie są one aż tak restrykcyjne. Polecamy: Alimenty. Jak szybko dostać pieniądze na dziecko Wracając do tematu, na pewno uzasadnionym jest pytanie czy nie uczynić możliwym przyjmowania sakramentów św. na przykład dla osoby pozostającej w związku cywilnym z osobą, która co prawda posiada rozwód, ale nie posiada stwierdzenia nieważności swojego wcześniejszego kościelnego małżeństwa. Oczywiście, chociaż refleksja taka jest możliwa, to jednak należy pamiętać o ewentualnych warunkach. Takimi mogłoby być umożliwienie przyjmowania sakramentów przez tylko jedną stronę związku – dodajmy – nie tę, która już była związana na sposób kościelny. Innym możliwym warunkiem byłoby podjęcie wszelkich kroków na sądowym forum kościelnym celem uznania swojego małżeństwa za nieważne przez osobę, która była w kościelnym związku. Dodatkowo możliwe byłoby wykazanie tzw. mniejszej winy po tej stronie w przyczynieniu się do rozkładu swojego małżeństwa (takim przykładem, bez wchodzenia jednak w następne szczegóły, może być odejście przez współmałżonka do innej osoby tylko z uwagi na zakochanie się w niej ). Jak zostało to już podkreślone, rozważania te mają charakter ściśle hipotetyczny, ale i takie warto czasami podjąć. Polecamy serwis: Rozwód kościelny Opisz nam swój problem i wyślij zapytanie.
fot. Adobe Stock I co z tego, że rozwodnik? Tak mu się ułożyło. Wierzę, że oboje potrafimy stworzyć wspaniałą rodzinę, a ja mogę być dobrą matką dla jego dziecka. Najważniejsze, że się kochamy... Gdyby go poznała, na pewno od razu zmieniłaby zdanie. Nie chcę tkwić w nieszczęśliwym małżeństwie... — Wiedziałam! Wiedziałam, że coś z nim jest nie tak! – mama powiedziała to z triumfem, jakby dostała wiadomość, że Tomek jest szefem szajki złodziei po wieloletnich wyrokach, a nie człowiekiem, któremu zwyczajnie nie wyszło pierwsze małżeństwo. – Rozwodnik! W naszej rodzinie nigdy nie było rozwodników. Czy on ci w ogóle o tym powiedział? Tak?! I o tym, że ma córkę też? Rany boskie, dziecko, w coś ty się wplątała... Pewnie, że powiedział. Wiedziałam od samego początku. I bardzo mu współczułam. Co on musiał przeżyć, kiedy żona po pięciu latach małżeństwa zostawiła go z dwuletnim dzieckiem. Najpierw pojechała za tę granicę niby do pracy, ale już wtedy musiała coś kombinować. Jaka matka zostawia takie malutkie dziecko pod opieką mężczyzny? A on musiał opiekować się małą, prowadzić dom... no po prostu wszystko robił i jeszcze do tego ostro pracował. Naprawdę go podziwiałam. Najpierw tylko podziwiałam, a potem się zwyczajnie zakochałam. Byli rok po rozwodzie, Sandra została przy ojcu. Jak on kocha tę swoją córeczkę! A teraz kocha także mnie. – Akurat kocha. Szuka matki dla dziecka – to oczywiste. Przecież ty jesteś młodsza od niego o osiem lat! I masz przed sobą lata nauki. Opamiętaj się! – mama aż się czerwona zrobiła ze złości. Wszystko było w porządku, dopóki nie powiedziałam jej, że myślimy o wspólnej przyszłości. Najpierw mnie przekonywała, że to za wcześnie, że znamy się tylko parę miesięcy, a potem ruszyła w miasto na rozpoznanie sytuacji no i oczywiście życzliwi ludzie jej powiedzieli. Prawda, mogłam sama to zrobić, ale się zwyczajnie bałam. Wiedziałam, jak bardzo przeciwna jest ojcem byli niedobraną parą, ale tkwili oboje bez sensu w tym małżeństwie. No i jeszcze jedna sprawa. Mama wciąż miała nadzieję, że pogodzę się z Jarkiem. O tak, Jarek to im pasował! "Rączki całuję", "Pani to nie wygląda na swoje lata" – komplementował ciągle mamusię. Problem w tym, że Jarka nie kochałam. Sama nie wiem, dlaczego byłam z nim aż dwa lata. Rodzice myśleli, że się kiedyś pobierzemy. Może nawet by się tak stało i miotałabym się potem w tym małżeństwie, tak jak moja matka w swoim. Ale na szczęście spotkałam Tomka. Mama od początku nie chciała go poznać i szukała dziury w całym. A przecież gdyby tylko dała mu szansę, zobaczyłaby jaki to wspaniały i dobry człowiek. – Nie chcę go tu widzieć – prawie krzyczy. – I masz natychmiast skończyć tę znajomość! Kiedyś mi za to podziękujesz! Podziękować? Za co? Za to, że traktuje mnie jak gówniarza? Przecież ja mam już dwadzieścia dwa lata! Ciągle tylko daje mi za przykład ciocię Julę, swoją młodszą siostrę, która chciała wyjść za rozwodnika, rodzina się sprzeciwiła, a ona dzięki temu pokończyła szkoły i jest doktorem prawa. I co z tego, kiedy nigdy nie widziałam jej uśmiechniętej? Rodziny nie założyła, siedzi w książkach po uszy i pewnie żałuje tej uległości wobec rodziny. Ze mną będzie inaczej! W najgorszym razie przeprowadzę się do Tomka, a potem coś wymyślimy. Właściwie wobec takiej postawy mamy, nie ma na co czekać. Znam ją, jest uparta i zdania nie zmieni. – Czy ci się to podoba, czy nie i tak za niego wyjdę! – Po moim trupie! Nie pozwolę. Będziesz musiała wybierać: albo on, albo rodzice. Cóż, jeśli będzie trzeba wybierać, to wybiorę... Po moim trupie! Wciąż jeszcze nie mogę ochłonąć po tej awanturze z Kasią. Wiem, uniosłam się, nie powinnam. Ale nie mogę patrzeć, jak moje jedyne dziecko marnuje sobie życie. A tak się wszystko dobrze układało. Ten Jarek taki grzeczny, układny, idealny kandydat na męża. No i tyle czasu ze sobą chodzili. Poznałam nawet jego rodziców. I nagle jak grom z nieba wiadomość, że się rozstali. Nie wyszło, trudno. Do miłości nikogo nie zmusisz. Dla mnie najważniejsze jest, by Kasia była szczęśliwa. Może by im się jakoś ułożyło, gdyby nie poznała tego Tomka... Rozwodnik! Od razu wyczułam pismo nosem. Za bardzo koło niej skakał. Parę miesięcy się znają i już żeniaczki mu się zachciewa. Pewnie, będzie miał kto koszule mu prać i obcemu dziecku tyłek podcierać. Nie dam dzieciaka na zmarnowanie. Zresztą, najpierw musi skończyć studia, potem jakoś zaczepić się w pracy. Tyle naszego poświęcenia, żeby jedynaczkę wyprowadzić na ludzi miałoby ostatecznie pójść na marne? Diabli nadali tego Tomka. A z tą jego żoną to podobno wcale nie było tak, jak mówi Kasia. Owszem, wyjechała za granicę, ale chciała ściągnąć ich do siebie, tylko on się uparł, że nie. No i Kazikowa mówiła jeszcze, że aniołkiem to on nie był. Koniecznie trzeba wybić jej tego faceta z głowy. – Jesteś za młoda, żeby przewidzieć konsekwencje takiej decyzji – przekonywałam. – Pierwsza fascynacja minie, a zostanie szara rzeczywistość. Czy jesteś gotowa wziąć odpowiedzialność za cudze dziecko? A co będzie, jak się pojawi kiedyś jego matka? Tobie, kochanie nie starcza na to wyobraźni. – A tobie wydaje się, że wszystko wiesz najlepiej. Czy ty, mamo nie rozumiesz? Ja go zwyczajnie kocham. – Ale to rozwodnik! I znasz go zaledwie parę miesięcy. Opamiętaj się, na litość boską! Miłość... Czy to miłość jest najważniejsza, jak nie ma co do garnka włożyć? Z ojcem Kasi też się przecież kochaliśmy. A tak, tak było, tylko co z tej miłości zostało? Czasem patrzeć na siebie nie możemy... Jula, moja siostra chyba lepiej wyszła na tym, że wybrała książki. Przynajmniej jest wykształconą, szanowaną osobą. A z tym rozwodnikiem mogło jej wcale się nie ułożyć. Na pewno by jej się nie ułożyło. Na pewno nie. – Czy ci się podoba czy nie i tak za niego wyjdę! – Zachowujesz się, jak rozkapryszona pannica, której ktoś chce zabrać ulubioną zabawkę. Przecież takie stawianie sprawy jest bez sensu. A co, jeśli musiałabyś wybierać między nim a rodzicami? Nic na to nie odpowiedziała. Prawdę mówiąc wcale nie jestem pewna, że wybrałaby nas. Cokolwiek postanowi, przecież to jest nasze dziecko. A może trzeba to wszystko przeczekać? Więcej prawdziwych historii:„Własna matka jest dla mnie jak obca osoba. Rodzice chyba nigdy mnie nie kochali, a ja nie kochałam ich”„Właścicielka mieszkania wymówiła nam umowę, gdy byłam w ciąży. Bała się, że gdy urodzę, już się mnie nie pozbędzie…”„Za miesiąc mam ślub, a z mojego narzeczonego wychodzi agresywny tyran. Mam wątpliwości. Czy powinnam za niego wyjść?”
Czasem tak się w życiu zdarza, że nasz ukochany, z którym wspólnie chcemy iść przez życie jest... „z odzysku”. I choć całym sercem czujemy, że to właściwy człowiek, to gdzieś w środku piętrzą się wątpliwości, które nie pozwalają nam na spokojny sen. Jak to jest – wyjść za rozwodnika? Co z formalnościami, co z jego rodziną, przyjaciółmi? Czy na ślubie wszyscy się zjawią, a może „zbojkotują” takie wesele? Czy powinniśmy obawiać się złośliwych uwag w stylu „Oby ten ślub był już rzeczywiście ostatnim”? Strach ma wielkie oczy Przytoczone wcześniej pytania stawia sobie wiele panien, które szykują się do ślubu z rozwodnikiem. Dodatkowo niepokój wzbudzają w nich czasem „życzliwe” uwagi koleżanek. - W kółko słyszałam, że powinnam się jeszcze raz zastanowić nad tym, co robię- wspomina Kaśka- Zwłaszcza jedna znajoma przy każdej okazji powtarzała mi, że skoro Maciek już jedną żonę wystawił do wiatru, to nie powinnam zakładać, że ze mną będzie inaczej. Tych uwag miałam serdecznie dość, a koleżanki widząc moją wściekłość tylko bardziej się nakręcały. Jak poradzić sobie z takimi uwagami i czy w ogóle brać je sobie do serca? Cóż, warto zauważyć, że nie ma dwóch identycznych związków. To, że jakiś człowiek nie był w stanie stworzyć szczęśliwego małżeństwa z poprzednią partnerką czy partnerem nie oznacza, że z inną osobą mu się to nie uda. Jeśli do ślubu kroczymy z mężczyzną, który nie jest notorycznym łamaczem kobiecych serc, nie mamy się czym martwić. Gdy nasz partner ma za sobą więcej nieudanych związków małżeńskich, też nie powinnyśmy wpadać w panikę – w takim przypadku warto jednak pokusić się o „wybadanie gruntu”, bo miłość niestety potrafi „założyć nam na nos różowe okulary” i skutecznie utrudnić racjonalne podejmowanie decyzji. - Żałuję, że nie potrafiłam trzeźwo ocenić Jacka- wspomina Beata- Co prawda był tylko raz po rozwodzie, ale potem żył w konkubinacie, z którego miał dwójkę dzieci. Jego związki kończyły się zawsze z tego samego powodu. Zdradzał i znajdował sobie nową partnerkę. Myślałam jednak, że ze mną będzie inaczej i ignorowałam ostrzeżenia rodziny. Byłam młoda, dwudziestoletnia, on był po czterdziestce. Różnica wieku nie miała jednak dla mnie znaczenia, tak samo jak jego przeszłość. Po kilku latach małżeństwa odszedł do innej. Znalazł kolejną „nową młodość”. Choć takie sytuacje zdarzają się rzadko, warto traktować je jako swego rodzaju ostrzeżenia i uczyć się na cudzych błędach. Z drugiej strony nie można popaść w przesadę i nie w każdym „mężczyźnie z odzysku” doszukiwać się oszusta, który „poślubi i porzuci”. Warto zdać się na głos serca, jednak silnie wspomagany zdrowym rozsądkiem. Co ludzie powiedzą... Najczęściej Panny Młode szykujące się do ślubu z rozwodnikiem, obawiają się reakcji ze strony swojej rodziny (oraz rodziny wybranka), a także komentarzy znajomych obu stron. - Miałam pietra- przyznaje Kaśka- Bałam się zwłaszcza porównań do byłej żony Maćka. Oczywiście porównań ze strony jego rodziny i jego znajomych. Zastanawiałam się też co mi wypada a co nie, jakiego koloru powinnam mieć suknię, jak zachować się, gdy jego rodzice będą mi składali życzenia. Panicznie bałam się niestosownych komentarzy. Na szczęście wszyscy stanęli na wysokości zadania, ślub był piękny, a na weselu wszyscy bawili się jak na każdej innej tego typu imprezie. O Małgorzacie, byłej żonie Macieja, nie usłyszałam ani jednego słowa. Obawy z cyklu „Co ludzie powiedzą?” często są wyolbrzymiane przez Panny Młode, wiążące się z „mężczyzną z odzysku”. Rodzina wybranka zwykle cieszy się, że ma on przed sobą drugą szansę na ułożenie sobie życia i podobnie reagują jego najbliżsi przyjaciele. Pewne opory miewają raczej rodzice Panny Młodej, którzy trochę obawiają się o przyszłość córki. Jeśli jednak poznali oni jej wybranka i go zaakceptowali, to i w dniu ślubu zachowają się odpowiednio i z całego serca będą wspierać oboje Młodych. A co z suknią ślubną? Czy wypada iść do ślubu w białej? Cóż, z uwagi na fakt, że większość ślubów z rozwodnikami to śluby cywilne, Panny Młode wybierają raczej inny kolor niż biel. Często jest to ecru, a czasem odważna czerwień czy ciemny róż. Skoro już jednak temat ten został wywołany, to warto zastanowić się nad tym, czy z rozwodnikiem wziąć ...ślub cywilny czy jednak kościelny? Z reguły Młodzi, z których jedno jest po rozwodzie, poprzestają na przysiędze złożonej w Urzędzie Stanu Cywilnego. Starania o unieważnienie poprzedniego małżeństwa zawartego w kościele jest bowiem stosunkowo czasochłonne, a poza tym nie zawsze są szanse na jego zdobycie. Problem oczywiście nie istnieje w przypadku, w którym pierwsze małżeństwo miało charakter wyłącznie cywilny. Zabawa weselna Po ślubie, bez względu na to, czy odbył się on w kościele czy jedynie w USC, Młodzi wraz z gośćmi wyruszają zazwyczaj na tradycyjne wesele i (jak zgodnie twierdzą osoby, które na takich weselach się bawiły), zabawa ta niczym nie różni się od wesel małżonków, którzy przed ślubem byli panną i kawalerem. Są tańce, zabawy, oczepiny, a goście w szampańskim humorze towarzyszą Młodym do białego rana. Zatem drogie Panny Młode, mające wstąpić w związek z rozwodnikiem – nie martwcie się na zapas! Jeśli nie macie żadnych podstaw do obaw, nie szukajcie ich na siłę. Przecież jest tak wiele szczęśliwych mężatek, które swojego wybranka zdobyły „z odzysku”.
Dołączył: 2012-03-11 Miasto: Rzeszów Liczba postów: 1648 14 czerwca 2016, 12:12 Witam, Mnóstwo myśli zapełnia moją głowę, w związku z poznaniem cudownego faceta po przejściach - po rozwodzie, z się czy ciężko żyć w takich okolicznościach, dziecko i do tego jego biologiczna matka, dość niestabilna emocjonalnie, zazdrosna o miłość syna do ojca. Jakie trudności czyhają na nas ? Czy ciężko jest to poukładać żeby stworzyć zdrowy, szczęśliwy związek? Na co mam być przygotowana? Lumen_ 14 czerwca 2016, 13:11 ninamalinowska napisał(a):Dziękuję za pozytywne słowa :* ale i tak się boję, strasznie! Nie spróbuję to się nie dowiem. Kwestia nr 2 - życie w grzechu. Zero sakramentów itp. ... :(No tak, to największy problem... Serio?Jeśli jesteś tak bardzo wierząca to nie powinnaś nawet rozważać związku niesakramentalnego. A jeśli nie jesteś wierząca, to nie rozumiem w czym rzecz? Co ludzie powiedzą? Czy o co chodzi?Zgodzę się z tą wypowiedzią. Dołączył: 2012-03-11 Miasto: Rzeszów Liczba postów: 1648 14 czerwca 2016, 13:11 To z rozwodnikami wiążą się same niewierzące osoby ? Chyba przesada ... Lumen_ 14 czerwca 2016, 13:15 To się nazywa hipokryzja. "Jestem mocno wierząca, nie wyobrażam sobie życia bez wiary ale żyję w grzechu z rozwodnikiem". Osoby, dla których wiara jest ważna, nigdy by na to nie poszły. A skoro idziesz na taki układ to nie rób problemu z wiarą, sakramentami. Proste. No ale to taki rozwodnika w nowym małżeństwie. Z poprzednią żoną ma syna ale nie utrzymuje z nimi kontaktów. Z nową żoną ma 3-letnią córkę i wyglądają na szczęśliwych. Choć to, że nie utrzymuje kontaktu z własnym synem (małoletnim) jest co najmniej dziwne. Dołączył: 2015-02-10 Miasto: Liczba postów: 2965 14 czerwca 2016, 13:31 Nie jestem wierzaca, ale moja znajoma wyszla za maz za osobe o innej wierze i normalnie slub sie odbyl w kosciele, tylko ona przysiegala, a maz jej nie. Podpisal tylko jakis papier, ze nie bedzie ewentualnemu potomstwu zabraniac zyc w wierze matki. Pamietam, jak wszyscy gorliwie podczas ceremonii zagadywali babcie, zeby nie zauwazyla ( babcia z drugiej strony nie przyszla). Poza tym papiez z poczatkiem tego roku pozwolil juz rozwodnikom przyjmowac komunie, bo znam jedna osobe, ktora z tego korzysta, ale przepisu nie znam, bo mnie nie interesowalo. Rozwodnik, to czlowiek jak kazdy inny. nalezy mu sie troche szczescia i zycie z takim indywiduum nie jest grzechem -) Edytowany przez 14 czerwca 2016, 13:36 Dołączył: 2010-03-02 Miasto: Gliwice Liczba postów: 9458 14 czerwca 2016, 13:34 powinnas tez pamietac o kwestiach finansowych .. jak sie zdecydujesz na wlasne dzieci bedziesz miec mniej w budzecie bo wiadomo alimenty na pierwsze dziecko.. no i roznie bywa z tymi powrotami .., Ja kiedys bylam z facetem , kotry wpierw mnie oklamal ,ze jest po rozwodzie a potem jak juz wzial ten rozwod to na koniec mnie zdradzil ze swoja ex.., no a braciszek mojego faceta niby mial miec rozwod , rozszedl sie z zona., zamieszkal z nowa kobita po czym doszedl do wniosku ,ze nie pasuje do tej drugiej i wrocil do zonki:p zycie bywa przewrotne hehe ale wiadomo jesli jestes gotowa na zycie z nim i jego bagazem i jakos przezyjesz ten brak sakramentow to próbuj ;) Ps zawsze mozesz namowic faceta by zlozyl sprawe o uniewaznienie slubu koscielnego - kumple mi mowila ,ze podobno zlagodnialy przepisy i latwiej to uzyskac... wlasnie sie o to stara tzn jej Maz po rozwodzie;P AnaKoll 14 czerwca 2016, 13:37 napisał(a):Nie jestem wierzaca, ale moja znajoma wyszla za maz za osobe o innej wierze i normalnie slub sie odbyl w kosciele, tylko ona przysiegala, a maz jej nie. Podpisal tylko jakis papier, ze nie bedzie ewentualnemu potomstwu zabraniac zyc w wierze matki. Pa mietam, jak wszyscy gorliwie podczas ceremonii zagadywali babcie, zeby nie zauwazyla ( babcia z drugiej strony nie przyszla). Poza tym papiez z poczatkiem tego roku pozwolil juz rozwodnikom przyjmowac komunie, bo znam jedna osobe, ktora z tego korzysta, ale przepisu nie znam, bo mnie nie interesowalo. Rozwodnik, to czlowiek jak kazdy inny. nalezy mu sie troche szczescia i zycie przy takim indywiduum nie jest grzechem -)Od zawsze osoby po rozwodzie mogły przyjmować sakramenty, pod warunkiem że z nikim nie były związane. Dla kościoła taka osoba pozostaje w związku małżeńskim do końca życia (lub do momentu unieważnienia ślubu). Z punktu widzenia KK cywilny rozwód jest bez znaczenia Malina007 Dołączył: 2015-09-23 Miasto: Chaos Liczba postów: 497 14 czerwca 2016, 13:38 "Rozwodnik, to czlowiek jak kazdy inny. nalezy mu sie troche szczescia i zycie przy takim indywiduum nie jest grzechem -)"Przykazanie "nie cudzołóż" stosuje się do takiego boga on ma juz żonę i życie z takim indywiduum niestety jest w świetle kościoła chyba że po seksie pójdzie do spowiedzi i do tego potrzebny żal za grzechy;-)( wierząca nie jestem )Jest dużo związków rozwodników i wielu się udaje...Problemów jest jednak mnóstwo,znam je z własnego i cudzego historii : misiaqlek Dołączył: 2012-12-31 Miasto: Dubaj Liczba postów: 2533 14 czerwca 2016, 13:44 od lat żyje w szczęśliwym związku z rozwodnikiem, ale ile przeżyłam tylko ja wiem :) jeśli chcesz o czymś pogadać pisz na privA co do komunii, dokładnie szczegółów nie znam ale mój obecny maz jeszcze moim mężem nie będąc był świadkiem na ślubie . Był u spowiedzi , dostał rozgrzeszenie i normalnie przyjmował komunie . To było właśnie krótko po tym jak papież zmieniał to podejście kościoła do rozwodników Dołączył: 2012-03-11 Miasto: Rzeszów Liczba postów: 1648 14 czerwca 2016, 13:52 Lumen_ napisał(a):To się nazywa hipokryzja. "Jestem mocno wierząca, nie wyobrażam sobie życia bez wiary ale żyję w grzechu z rozwodnikiem". Osoby, dla których wiara jest ważna, nigdy by na to nie poszły. A skoro idziesz na taki układ to nie rób problemu z wiarą, sakramentami. Proste. No ale to taki rozwodnika w nowym małżeństwie. Z poprzednią żoną ma syna ale nie utrzymuje z nimi kontaktów. Z nową żoną ma 3-letnią córkę i wyglądają na szczęśliwych. Choć to, że nie utrzymuje kontaktu z własnym synem (małoletnim) jest co najmniej dziwne. Moim zdaniem to nie jest hipokryzja tylko miłość. Po co Bóg postawił go na mojej drodze ?Mój rozwodnik :D ma bardzo dobry kontakt z synem :) Syn też za nim przepada. Tylko mamusia .... Dołączył: 2012-03-11 Miasto: Rzeszów Liczba postów: 1648 14 czerwca 2016, 13:54 stazi24 napisał(a):powinnas tez pamietac o kwestiach finansowych .. jak sie zdecydujesz na wlasne dzieci bedziesz miec mniej w budzecie bo wiadomo alimenty na pierwsze dziecko.. no i roznie bywa z tymi powrotami .., Ja kiedys bylam z facetem , kotry wpierw mnie oklamal ,ze jest po rozwodzie a potem jak juz wzial ten rozwod to na koniec mnie zdradzil ze swoja ex.., no a braciszek mojego faceta niby mial miec rozwod , rozszedl sie z zona., zamieszkal z nowa kobita po czym doszedl do wniosku ,ze nie pasuje do tej drugiej i wrocil do zonki:p zycie bywa przewrotne hehe ale wiadomo jesli jestes gotowa na zycie z nim i jego bagazem i jakos przezyjesz ten brak sakramentow to próbuj ;) Ps zawsze mozesz namowic faceta by zlozyl sprawe o uniewaznienie slubu koscielnego - kumple mi mowila ,ze podobno zlagodnialy przepisy i latwiej to uzyskac... wlasnie sie o to stara tzn jej Maz po rozwodzie;PNie chcę wywierać na nim presji. Jak będzie kiedyś czuł taką chęć i ochotę to może weźmie kiedyś rozwód kościelny. W co wątpię. Bo po przebojach z nią jego wiara drastycznie się umniejszyła.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2011-12-02 13:48:01 Ostatnio edytowany przez listek81 (2011-12-02 14:42:23) listek81 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-02 Posty: 6 Temat: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców witamzacznę od tego, ze mam już swoje lata, i sama jestem po rozwodzie i mieszkam obecnie z rodzicami,problem w tym, ze moi rodzice dostali szalu jak sie dowiedzieli,ze spotykam sie z kims z dzieckiem, jest mi ciezko, bo wiem, ze muszę wybrac, nie mam wyjscia, bo oni tego nie zaakceptują, wjezdzają mi na ambicje, ze bede matka dla obcego dziecka, zebym sie zastanowila, ze mam wazniejsze sprawy na glowie itpMoj rozwod byl prawie 2 lata temu, bylam z kims po rozwodzie prawie rok czasu, ale wszystko sie wypalilo, bo ten ktos nie mogl sie zdecydowac co chce od zycia, a ja nie mialam sily na to, wtedy pamiętam,ze tez byla taka akcja,ze nie chcieli slyszec o tym ,ze kogos mam i robili wszystko,zeby nas rozdzielic, sytuacja sie powtorzyla, jak teraz sie zaczelam spotykac, cięzko mi, bo kocham rodzicow i zawsze moglam na nich liczyc, ale wiem, ze oni tak sie beda zachowywac wyjechalam na weekend do siostry, po wczorajszej rozmowie z mama, ktora stanowczo powiedziala, ze nie i koniec, dzis dzwonil tata, ze mam dac sobie z nim spokoj, ze co ja sobie mysle, ze to nie dla mnie, ze wstyd, ze jak to tak mozna i w ogolejestem w takiej rozsypce, wiem, ze mam swoje lata i to dla niektorych jest smieszne, ale mi nie jest do smiechu, wiem, ze duzo winy jest we mnie, ze siedzialam w domu bez pracy, ze wczescniej sie nie wzielam za siebie, ale tak juz bylo i tego nie zmienie, zreszta ciezko przezylam rozwod, bo to nie byl normalny rozwod "kulturalny", do tego jestem w trakcie uniewaz. slubu koscielnego, wiec wszystko sie dzieje na raz,wiem, ze musze sama podjec decyzje i byc jej pewna, ale ja sie boje, wiem,ze najlepszą opcja jest wyprowadzka, zeby sie nie meczyc psychicznie, ale boje sie zmian, boje sie reakcji rodzicow i wiem,ze to nie jest normalne 2 Odpowiedź przez kusza 2011-12-02 14:20:01 kusza Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-01 Posty: 24 Wiek: 30...... Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodzicówMoim zdaniem rodzice bardzo sie martwią o ciebie, jesteś po rozwodzie, więc ich obawy są jak najbardziej uzasadnione. Nie chca byś znowu cierpiała. Najlepiej bedzie jak porozmawiacie o tym, czego oni sie boją? czy tego, że chcesz związac się z facetem z dzieckiem, czy po po prostu boją sie, ze w ogóle się z kimś z kimś po przejściach może byc fantastyczny i możesz być z kimś takim bardzo ze rozmowa może dużo wyjaśnić. Powinni ci powiedzieć dlaczego maja takie a nie inne zdanie. 3 Odpowiedź przez listek81 2011-12-02 14:32:16 listek81 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-02 Posty: 6 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców kuszaoni po prostu uwazają,ze on nie jest dla mnie, ze mam na to jeszcze czas, ze powinnam zająć sie swoimi sprawami, którymi sie zajmuje oczywiscie, ale oni tak zawsze mówią, ten teks się powtarza zawsze jak jest nie po ich mysli, zwlaszcza o mamie mowie, wiem, ze to nie tylko mnie sie tyczy, bo siostra miala podobnie dopoki sie nie wyprowadzila, chcieli decydowac za nią jesli chodzi o partnerów, ja wiem, ze sie martwią, ale miedzy martwieniem sie a dyktowaniem komus jak ma zyc jest roznica, ja nie jestem glupią osoba i przykro mi,ze nie potrafia mi zaufac w wyborze, to boli, jestem zla na nich a z drugiej strony wiem, ze to moi rodzice i ich kocham 4 Odpowiedź przez Artika 2011-12-02 14:58:36 Ostatnio edytowany przez Artika (2011-12-02 14:59:57) Artika Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-01 Posty: 389 Wiek: Już trzydziestka ;) Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców Listek81Wiesz.... doskonale Cie rozumiem. Ja od zawsze byłam blisko z moją mamą. Tata zmarł w 2009 roku i to chyba jeszcze bardziej nas zbliżyło. Ja jestem w trakcie rozwodu i też nie jest to kulturalny rozwód, ale mama o dziwo mnie w nim dopinguje, choć pierwsza jej myśl była, że może nie powinnam. Podobnie było gdy dowiedziała się, że kogoś poznałam. Tylko tu nie było dla niej najgorsze że też jest w trakcie rozwodu, choć dłużej ode mnie i że też ma dziecko. Dla niej odległość była nie do zniesienia, bo zdecydowałam się przeprowadzić do niego. Co więcej w przeddzień wyprowadzki mało nie straciłam przez mamę mojego partnera bo doszło do solidnej rację, że zamartwianie się o dziecko to jedno, bo chyba tylko ten kto nie kocha swojego dziecka nie potrafiłby się o niego martwić, ale nie można żyć życiem innych. Ja wtedy choć załamana postawieniem mnie przed wyborem ja i moje szczęście a moja mama uparłam się walczyć o siebie. Nie żałuję tego choć było na początku ciężko i jeszcze długo mama bała się, że może on mnie oszukuje itp. Ale z biegiem czasu przekonała się, że jestem szczęśliwa i przynajmniej połowicznie jest taka, że rodzice powinni nas wspierać, pomagać a nie dołować szczególnie gdy mamy naprawdę ciężką że tak jak powiedziała Kusza - musisz z nimi porozmawiać, ale zrobić to przede wszystkim dla samej siebie i z myślą o sobie, o tym co możesz zyskać, a co stracić i na czym Ci najbardziej w tej chwili zależy. Powiedzieć wszystko dokładnie co czujesz i to że ich kochasz i szanujesz, że się martwią ale i to, że ich postępowanie wywołuje Twoją końców to Ty a nie Twoi rodzice będą zbierać efekty Twojego postępowania. Dlatego jeśli nadal jesteś u swojej siostry to myślę, że masz świetną okazję zastanowić się nad dalszym kierunkiem w którym chcesz iść, tak na spokojnie - sama ze nadzieję, że to pomoże i będziesz szczęśliwa 5 Odpowiedź przez listek81 2011-12-02 15:29:21 listek81 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-02 Posty: 6 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodzicówArtika dziękuje Ci za słowa wsparcia, wiem, ze muszę z Nimi porozmawiać, ale naprawde obawiam się, ze to nic nie zmieni, a wręcz odwrotnie, juz mialam wczoraj pierwszą konfrontacje z mama na ten temat i wprost wyśmiala mi,ze sie zakochałam :-/to cięzkie, ja wiem, ze moge liczyc na swojego partnera, wiem, ze moge u niego zamieszkać, ale ja nie chce w ten sposob tego robic, chce,zeby to byla decyzja niespowodowana klotnia z rodzicami, ale tym,ze tak chcemy obydwoje razemjestem u siostry i nie wiem co robic, zawsze sie spotykalismy w sobote teraz ja mialam jechac do Niego, mięlismy kupic prezenty na Mikołajki i pobyc wiecej razem, bo u mnie to nie ma mozliwosci, zwlaszcza teraz, chcialam zeby rodzice go poznali,ale widze, ze teraz to bedzie ciezko po tym wszystkim, myslalam, ze go zaprosze za tydzien do siebie do domu, a teraz to lepiej chyba bedzie jak nie. Mama powiedziala siostrze, zeby dala jej znac jak tylko wyjdę gdzies wieczorem czy popoludniu, to nie jest normalne, zeby czuc sie jak więzien siostrze nie chce tez robic problemow, nie chce ja zbytnio w to mieszac, ale samo tak wyszlo, ona zna mojego partnera i bardzo sie polubili. Co zrobic w weekendem, wiadome,ze jak pojade do Niego to mama sie dowie i dopiero sie zacznie, cięzko mi 6 Odpowiedź przez Beata810 2011-12-02 16:04:54 Beata810 Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-22 Posty: 222 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców Moja mama też ciężko przeżyła moją wyprowadzkę na koniec Polski do mojego partnera. Tylko u mnie różnica jest taka,że ciągle mnie wspiera i każe dbać o to co mam. Moim zdaniem powinnaś usiąść jak przystało na dorosłą kobietę i powiedzieć co Ci leży na sercu i jakie masz plany. Rodzice nie mogą całe życie prowadzić Cię za rączkę. Jesteś kobietą pełnoletnią ! po przejściach,masz swój rozum. Już nie jesteś malutką dziewczyną,którą do trzeba za rączkę prowadzić do szkoły i decydować co dzisiaj na siebie założysz. Czas odciąć pępowinę. Nawet,gdy się wyprowadzisz i będą na Ciebie źli to przejdzie. Każdy rodzic chce dobrze dla swojego dziecka. Pomyślałaś o tym,że jeśli nadal będziesz tańczyć tak jak Ci rodzice zagrają to pewnego dnia obudzisz się z ręką w nocniku? Ani nie będzie przy Tobie,żadnego partnera,ani rodziców,bo żyć wiecznie też nie za Ciebie nie podejmie decyzji musisz sama do niej dojrzeć emocjonalnie i grać w otwarte karty. Jestem pewna,że Ci się to uda i będziesz szczęśliwa przy boku swojego ukochanego. To,że ma dziecko nie robi go żadnym gorszym,w końcu doczekacie się i swojego potomka,a dziadki będą szaleć ze szczęścia i zapomną o całym ma dużo racji w tym co napisała "nie można żyć życiem innych" Więc do dzieła i bądź małą egoistką i pomyśl tylko o sobie ! Miłości nie przeszkodzi różnica wzrostu,bo i cóż z tego,że on zostanie garbaty,a ona będzie baletnicą? Ważniejsze jest dzisiejsze szczęście ! 7 Odpowiedź przez listek81 2011-12-03 11:11:29 listek81 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-02 Posty: 6 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodzicówwitamwczoraj się spotkalismy, duzo rozmawialismy i czuje Jego wsparcie, ale i tak pomimo wszystko dzis obudzilam sie ze strasznym zametem w glowie, bo tak naprawde nikt za mnie tego nie zrobi, wczoraj jak bylam z Nim dzwonila mama, pytala sie czy jestem z Nim mowie tak, ona,ze mialam wrocic do domu, a ja ze nie wroce, bo sie boje :-/ i wiem co mnie czeka, a ona to nie zgadzasz sie z nami, ja na to, ze nie, a ona na to, ze nie mamy o czym rozmawiac, dobranoc, czesc...zle sie czuje, wracaja do mnie takie uczucia co przechodzilam w trakcie rozwodu, chyba dopada mnie jakas depresja:(wiem, ze moge byc i mieszkac u partnera, ale ja nie chce tak wszystkiego stawiac na ostrzu noza, ale wiem tez,ze chyba nie nie da rady inaczej, dzis lub jutro wroce do domu i postaram sie z Nimi porozmawiac na spokojnie i poprosic ich,zeby mi zaufali, ze eim co robie i jestem szczesliwa, bo dziewczyny jestem, ale przez to wszystk zaczynam miec straszny mętlik w glowie, widzę ile jest winy w moim zachowaniu i w tym, ze pozwolilam na takie traktowanie samej siebie przez rodzicow, teraz jest zdziwienie, ze moge miec swoje zdanie, ze ja moge cos chciec inaczej po swojemuboje sie i martwie co bedzie dalej, czeka mnie sporo spraw teraz zawodowych i zwiazanych z moim "poprzednim" zyciem a mi tak ciezko.... 8 Odpowiedź przez Beata810 2011-12-03 12:30:35 Beata810 Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-22 Posty: 222 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców Podejmij decyzję,która będzie Cię satysfakcjonowała ! Wiadomo rodzice to rodzice,oni dali Ci życie,wychowali i wspierali,ale nie mogą i nie mają prawa ciagle wchodzić w Twoje życia z butami. Masz prawo być szczęśliwa ! więc walcz o to Informuj co się u Ciebie dzieje,na pewno dostaniesz tu wsparcie Trzymam kciuki ! Miłości nie przeszkodzi różnica wzrostu,bo i cóż z tego,że on zostanie garbaty,a ona będzie baletnicą? Ważniejsze jest dzisiejsze szczęście ! 9 Odpowiedź przez cherry89 2011-12-04 15:55:37 cherry89 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-18 Posty: 404 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodzicówWtrącę swoje trzy grosze. Dziewczyny macie swoje lata, domniemam że jesteście w okolicy 30. Po rozwodzie, i o zgrozo przeszkadzają Wam panowie po rozwodzie z dziećmi?!Może jestem okropna, ale co liczycie na 30 letnie kawalera, który całe życie na Was czekał?! Zapewne, żadna z Was ślubu kościelnego nie dostanie, i co? Ładnie komuś zniszczyć życie?! Dziecko to nie jest problem!Problemem jest 30 letnia kobieta, która nadal trzyma się mamusi za rączkę! Ja mam 23 lata, spotykałam się z rozwodnikiem, co więcej 10 lat starszym, i co? Co mieli powiedzieć moi rodzice? "Jedyna córka na zmarnowanie" tak mówił ojciec, jednak to moje życie. Przykre jest, że 30 letnia kobieta nie umie sama za siebie żeby ktoś płacił za Wasze błędy, nieudane małżeństwo jest błędem, i on też popełnił błąd, bo wybrał złą kobietę, ale dziecka nie można traktować jako błąd! 10 Odpowiedź przez ONA1977 2011-12-04 17:00:39 ONA1977 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-04 Posty: 469 Wiek: 35 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców a ja uważam ze powinnas usiąść i rzeczowo porozmawiac z rodzicami jesteś dorosła powinnas same decydować o swoim życiu moja mama nie akceptowała mojego chłopaka którego poznałam w wieku ... 15 lat..byłam tak zakochana ze postawiłam się i powiedziałam ze jeśli nie ten to nikt inny po wielu bojach mama dała za wygraną , powiedziała ze pokocha każdego diabła obym była szczęśliwaten chłopak to mój obecny kochany mąż:):)sama jestes po rozwodzie , więc dlaczego twoi rodzice skreślaja faceta rozwodnika?? a to ze ma dziecko??? nie on jeden ..ja zamiast zastanawiać się nad tym jak dogodzić rodzicom zastanowiłabym sie nad czymś całkiem innym.. jeśli masz dylemat w kwestii mamy zastanów się czy będziesz umiała żyć z facetem który ma dziecko , niestety nie każda kobieta to potrafi 11 Odpowiedź przez marzelinda 2011-12-05 14:28:44 Ostatnio edytowany przez marzelinda (2011-12-05 14:31:39) marzelinda Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-24 Posty: 58 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców witaj listek 81 musisz porozmawiać z rodzicami ... tylko szczera rozmowa i przedstawienie Twojej sytuacji, Twoich planów i zamierzeń pozwoli Twoim rodzicom zrozumieć i spojrzeć na Twoje życie inaczej ... musisz sobie tez zdać sprawę, że oni może boją się, że Twoja znajomość , związek znowu moze przenieść Ci rozczarowanie i chcieliby Cię uchronić przed ewentualnym rozczarowaniem... sama piszesz, że jesteś po rozwodzie i nie był to rozwód kulturalny ... sama wiesz co przeżyłaś i jak się to odbiło na Twojej psychice... wierz mi Twoim rodzicom na pewno też ... wiesz ja akurat nie jestem po rozwodzie ... ale mam za sobą 7 letni związek z planami itp., który się rozpadł i długo nie mogłam się pozbierać tak jakbym przechodziła żałobę i depresje jednocześnie ... rodzice i przyjaciele bardzo mi pomogli sie z tego podnieść ... odżyłam, choć potrzebowałam dużo czasu, nie mówiąc już o braku zaufania do mężczyzn ... po tym długim związku też poznałam kogoś... wydawało mi się, że to to ale on też się nie mógł zdecydować i ciągle podejmował decyzje czy mamy być ze sobą czy nie ...teraz poznałam kogoś i jestem już z nim od roku i jestem szczęśliwa , mój partner tez ma dziecko ... tez się bałam reakcji moich rodziców ... bałam się co powiedzą ... dlatego z nimi rozmawiałam , opowiadałam o nim i jego synku mówiłam jak dużo mi daje , jaka jestem z nimi szczęśliwa, przedstawiłam go im po pewnym czasie, później jego syna ... wiem ,że rodzice bardzo się obawiali i na pewno nadal się obawiają, choć może mniej, ale wiem, że bardzo ich polubili i wiem że akceptują nasz związek ... ale trzeba było dużo rozmów, wiele mi dali rad i o wielu wątpliwościach ze mną rozmawiali... zapytaj rodziców jak oni wyobrażają sobie Twoje życie, dlaczego tak zgodnie chcą żebyś była sama? może to właśnie obawa, ze Cie ktoś znów skrzywdzi? może boją się, ze za szybko zaangażowałaś się w nową znajomość, może boją się, że związek z facetem z dzieckiem też Ci przyniesie rozczarowanie? chcieliby Cię ustrzec ....dlatego potrzebna jest rozmowa i to nie jedna ... napisałaś, ze Twoja siostra go bardzo polubiła ... myślę, że to tez plus ... ona sama może rodzicom powiedzieć jak odbiera Twojego partnerażyczę Ci odwagi ... sama musisz być zdecydowana i pewniejsza ... jak będziesz pewna swoich uczuć i swojego zwiazku napewno łatwiej będzie Ci rozmawiać z rodzicamia depresje i smutki wyrzuc za okno ... jesteś zakochana i szczęśliwa i walcz o swoje szczęscie gg 7115999 12 Odpowiedź przez ona81 2011-12-08 14:16:07 ona81 Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-03 Posty: 243 Wiek: 30 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców listek81 dziewczyno trzymaj się, jest to na pewno cięzka sytuacja i trudno, aby wszyscy wyszli z niej zadowoleni, obawiam sie, ze jakąkolwiek decyzję nie podejmiesz to bedziesz musiala byc silna, ale to Ty jestes najwazniejsza i Ty masz byc szczesliwa, rozmowa raz jeszcze, a jesli nic z tego nie bedzie, to radykalne odcięcie sie od rodziców, bo cos tu czuje,ze uzaleznienie sie wkradlopozdrawiam nie ma takiej burzy, po której nie zaświeci słońce.... 13 Odpowiedź przez ona81 2011-12-08 14:30:09 ona81 Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-03 Posty: 243 Wiek: 30 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców a i widzę, ze problem nie jest w tym, ze jest on rozwodnikiem, tylko,ze jest dziecko i tu jest chyba problem jaki widzą rodzice,poza tym cherry89 typowe podejscie do zycia osoby, ktora malo przeszla a na pewno nie rozwod, poza tym, ze ktos jest jest po rozwodzie nie znaczy, ze jest gorszy i moze liczyc tzn zle sie wyrazilam, bo uzylam Twojego slowa "liczyc", ale niech bedzie, kazdy z nas chce byc szczesliwy i to na to liczy, a nie na kawalera bez dziecka, bo to nie daje gwarancji, a jesli Ty tak myslisz to powodzenia w zyciu nie ma takiej burzy, po której nie zaświeci słońce.... 14 Odpowiedź przez mimi32 2011-12-10 21:54:50 mimi32 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-06 Posty: 11 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodzicówmoim zdaniem powinnaś iść za tym, co dyktuje Ci serce. Nikt nie ma prawda decydować za Ciebie, nawet jeśli są to dobre rady. To Ty musisz wiedzieć , jak i z kim będziesz mogła być szczęśliwa. Życzę Ci dużo szczęścia. I pamiętaj: najlepsza jest szczera rozmowa - zawsze pomaga! 15 Odpowiedź przez Anhedonia 2011-12-11 09:28:36 Anhedonia 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: oligofrenopedagog Zarejestrowany: 2010-11-16 Posty: 5,896 Wiek: Over (?) 50 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców mimi32 napisał/a:moim zdaniem powinnaś iść za tym, co dyktuje Ci serce. Nikt nie ma prawda decydować za Ciebie, nawet jeśli są to dobre rady. To Ty musisz wiedzieć , jak i z kim będziesz mogła być szczęśliwa. Życzę Ci dużo szczęścia. I pamiętaj: najlepsza jest szczera rozmowa - zawsze pomaga!Popieram tę opinię Z pewnymi jednak zastrzeżeniami - nie myślisz, że postawa rodziców wynika z dotychczasowych doświadczeń?Pewnie przed ślubem też byłaś pewna swych decyzji a tu zonk. I chyba JEDNAK wylądowałaś z powrotem u rodziców? Więc swoje lata już masz ale myślenie jeszcze jakby dziecinne, bo gdybyś była samodzielna to dylematu by nie było. Czy twoi rodzice w tej sytuacji nie mają prawa lękać się, że znów podejmujesz pochopną decyzję? A gdyby okazało się, że znów coś nie wyjdzie - wrócisz ZNÓW w rodzinne pielesze? Troska rodziców nie jest chyba potrzeba więcej CZASU by przekonać rodziców, że mogą zaufać, że twój nowy związek nie jest obciążony ryzykiem kolejnej porażki. Śpieszysz się gdzieś? Nie możecie popracować nad tym by rodzice mogli Wam zaufać? Ile trwa ten związek z rozwodnikiem, ze trzeba już stawiać sprawy na ostrzu noża? "Panie, daj mi SIŁĘ, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi CIERPLIWOŚĆ, abym zniósł to czego zmienić nie mogęi daj mi MĄDROŚĆ, bym odróżnił jedno od drugiego." Oetinger 16 Odpowiedź przez mata hari 2011-12-12 20:41:54 mata hari Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-12 Posty: 276 Wiek: 31 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców Pokaż rodzicom, że z nim jesteś szczęśliwa, przecież oni chcą dla Ciebie jak najlepiej Z drugiej strony sugerowałabym odcięcie się od rodziców - nie pod kątem kontaktu - ale pokazałabym, że jestem samodzielna i sama potrafię dobrze decydować o swoim życiu, że cenię ich wskazówki, ale nikt za mnie życia nie przeżyje i to ja podejmuję decyzje. blogoslawiony ten, ktory potrafi smiac sie sam z siebie, albowiem bedzie mial ubaw do konca zycia 17 Odpowiedź przez listek81 2011-12-13 18:59:07 Ostatnio edytowany przez listek81 (2011-12-13 19:00:48) listek81 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-02 Posty: 6 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców Anhedonia napisał/a:mimi32 napisał/a:moim zdaniem powinnaś iść za tym, co dyktuje Ci serce. Nikt nie ma prawda decydować za Ciebie, nawet jeśli są to dobre rady. To Ty musisz wiedzieć , jak i z kim będziesz mogła być szczęśliwa. Życzę Ci dużo szczęścia. I pamiętaj: najlepsza jest szczera rozmowa - zawsze pomaga!Popieram tę opinię Z pewnymi jednak zastrzeżeniami - nie myślisz, że postawa rodziców wynika z dotychczasowych doświadczeń?Pewnie przed ślubem też byłaś pewna swych decyzji a tu zonk. I chyba JEDNAK wylądowałaś z powrotem u rodziców? Więc swoje lata już masz ale myślenie jeszcze jakby dziecinne, bo gdybyś była samodzielna to dylematu by nie było. Czy twoi rodzice w tej sytuacji nie mają prawa lękać się, że znów podejmujesz pochopną decyzję? A gdyby okazało się, że znów coś nie wyjdzie - wrócisz ZNÓW w rodzinne pielesze? Troska rodziców nie jest chyba potrzeba więcej CZASU by przekonać rodziców, że mogą zaufać, że twój nowy związek nie jest obciążony ryzykiem kolejnej porażki. Śpieszysz się gdzieś? Nie możecie popracować nad tym by rodzice mogli Wam zaufać? Ile trwa ten związek z rozwodnikiem, ze trzeba już stawiać sprawy na ostrzu noża?ten związek nie trwa długo, bo 3 miesiace, ale tu nie chodzi o czas, ale o sposob mnie jest,ze wrocilam po rozwodzie do rodziców, bo tak było lepiej i tak po prostu wyszło, wiem, ze moja wina w tym jest duza, ze nie stanęlam szybciej na nogach, ale czasu nie cofne, chce natomiast pokazac im, ze nie jestem taka jak kiedys i ze staję juz na nogach sama, dąże do tego i jestem w trakcie realizaji swoich planow zawodowych, ktore pozwolą mi na wlasną droge i otworza nowe w tym, ze ja nie chce stawiac niczego bron Boze na ostrzu noża, ale w tym, ze mam problem, zeby sie z Nim spotkac, bo oni tego nie tolerują, więc jak mam im tlumaczyc skoro mama sama krzyczy jak cos o tym uslyszy lub widzi, ze sie gdzies ze dla kogos kto nie byl w takiej sytuacji to jest dosc dziwne i czasem sama sie sobie dziwie, ze tak sie to potoczylo, ze czuje, ze nie moge kierowac swoim zyciem, wiem jednak, ze musze myslec o sobie, bo bym sie wykonczyla mysląc wciaz o wszytskich, to, ze chce bys szczesliwa to chyba nic zlego, czas pokaze jak sie tyo wszytsko potoczy, chce, zeby kolejne spotkanie bylo u mnie w domu, zeby rodzice mogli go poznac, on sam chce z nimi porozmawiac, bo widzi jak ja sie z tym mecze, moze to ich troszke uspokoi, mam nadzieje 18 Odpowiedź przez Anhedonia 2011-12-14 07:17:08 Anhedonia 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: oligofrenopedagog Zarejestrowany: 2010-11-16 Posty: 5,896 Wiek: Over (?) 50 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców listek81 napisał/a:Problem w tym, ze ja nie chce stawiac niczego bron Boze na ostrzu noża, ale w tym, ze mam problem, zeby sie z Nim spotkac, bo oni tego nie tolerują......czuje, ze nie moge kierowac swoim zyciem, wiem jednak, ze musze myslec o sobie...to, ze chce bys szczesliwa to chyba nic zlego... chce, zeby kolejne spotkanie bylo u mnie w domu, zeby rodzice mogli go poznac, on sam chce z nimi porozmawiac, bo widzi jak ja sie z tym mecze, moze to ich troszke uspokoi, mam nadziejeGolono - strzyżono...Ty chcesz tak, oni (rodzice) będący w SWOIM domu chcą inaczej. Ty masz prawo chcieć swoje - oni mają prawo chcieć będziecie mieszkać razem ONI mogą mieć swoje zdanie - bo są u będziesz na swoim po prostu takiego prawa im nie ze spotkaniem u rodziców jest niezły ale baaaaardzo ryzykowny. Może skończyć się dziką awanturą. "MY home is my castle". Ty chcesz być szczęśliwa - twoi rodzice uważają zapewne, że wybierasz niefortunnie. Póki co potwierdziłaś ich obawy. Chyba najpierw należałoby zdobyć ich zaufanie i udowodnić, że to się zmieniło. Dużo pracy przed wami. Powodzenia "Panie, daj mi SIŁĘ, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi CIERPLIWOŚĆ, abym zniósł to czego zmienić nie mogęi daj mi MĄDROŚĆ, bym odróżnił jedno od drugiego." Oetinger 19 Odpowiedź przez Kasia6435 2011-12-14 15:39:49 Kasia6435 Zbanowany Nieaktywny Zawód: nauczycielka :) Zarejestrowany: 2011-11-10 Posty: 15 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców Wydaje mi sie,że nadszedł czas abyś skupiła się na swoim życiu-swoich celach i zdanie rodziców jest ważne,ale na pewnym etapie życia trzeba nauczyć się podejmować własne decyzje,dokonywać własnych wyborów i równocześnie nauczyć się żyć z konsekwencjami tych w czasach gdy rodziny połączone czyli stają się coraz częstszym modelem życiowym i wcale nie są one zjawiskiem negatywnym gdyż uczą tolerancji,otwartości i szacunku dla osób z którymi żyjemy, a z którymi wcale nie muszą nas łączyć więzy wszyscy są w tym układzie szczęśliwi to ten układ jest bardzo więc,że jesli byłaś z rozwodnikiem,z człowiekiem z własnymi dziećmi i byłoby Wam razem dobrze-to znaczy dzieci sie dogadywały,nie było między nimi napięć,rywalizacji, a także Wam jako partnerom się dobrze w tym związku funkcjonowało to powinniście walczyć o Waszą przyszłość i wspólne życie.:)pozdrawiam! 20 Odpowiedź przez nadia44 2012-02-01 12:23:52 Ostatnio edytowany przez nadia44 (2012-02-01 12:27:43) nadia44 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-01 Posty: 17 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodzicówCzesc...sluchajcie niech mi ktos doradzi,bo ja juz sama nie wiem czy ja jestem glupia ,moze to ja mloda kobieta ,mam 27lat o czterech lat jestem zwiazana z facetem po rozwodzie,ma 11 letnigo syna....partner jest o demnie o 15 lat starszy...wiem ze bardzo mocno kochal swoja zone,mowil mi ze jeszcze po rozwodzie ja kochal..czasan=mi mam wrazenie ze nadal cos do niej czuje...trzyma na szafce w sypialni ich wspolne zdjecie w trojke,gdy mu zwrocilam uwage powiedzial ze to byla jego czesc zycia i te zdjecie dalej stoi jakby nie mogl postawic zdjecia samego dzieciaka..znalazlam listy milosne od jego bylej bylam ciekawa jego reakcji wiec mu je pokazalam ,wzial przejzal i schowal do szafki...zrobilo mi sie przykro myslalam ze wyrzuci...nie mam juz powoli sily,kazdy do okola gada mi o jego bylej,jego mama ciagle przywoluje do sytuacji z nia zwiazanych...Moj facet jest bardzo malo wylewny w uczuciach ,nawet nie potrafi powiedziec ze to wlasnie mnie teraz kocha,zebym byla spokojna,a tego mi bardzo czasami brakuje....gdy mu mowie o swoich obawach ,o tym ze nie zycze sobie pewnych zeczy dochodzi zaraz do klotni,mowi za ja narcyz jestem itd....z jego dzieckiem mam bardzo dobry kontakt,staram sie gdy do nas przyjezdza zeby mial wszystko,to chyba tez do konca nie dobre...czy ktos mi pozniej za to podziekuje...?do tej pory od nikogo nie uslyszlam,nawet od mojego wlasnego faceta....jestem zagubiona,czsamito az brakuje mi slow,zastanawiam sieczy wogole warto w tym siedziec,niech mi ktos doradzi..blagam........ 21 Odpowiedź przez JustynaPiatkowska 2012-02-01 15:44:15 JustynaPiatkowska 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: psycholog seksuolog terapeuta Zarejestrowany: 2011-02-26 Posty: 671 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców Nadia44,czego potrzebowałabyś - usłyszeć, zobaczyć, otrzymać, doświadczyć - od swojego partnera, żeby poczuć, że Wasz związek ma sens, uspokoić się? Jestem psychologiem, seksuologiem i terapeutą. W codziennej pracy prowadzę poradnictwo i terapię w zakresie zaburzeń życia seksualnego kobiet i mężczyzn, także terapię par i małżeństw. Oferuję również E-poradę psychologiczno-seksuologiczną drogą meilową - anonimowość gwarantowana! Gabinet psychologiczno-seksuologiczny w Gdańsku. 22 Odpowiedź przez Laff 2012-02-03 00:00:48 Laff Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-02 Posty: 6 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców listek81, czytając Twoje perypetie mam mieszane uczucia. Przede wszystkim, Twoi rodzice nie powinni decydować za Ciebie i stawiać Cię w sytuacji wyboru pomiędzy nimi a kimś, na kim Ci zależy. Z drugiej strony - ich obawy też są wytłumaczalne (pytanie, jak daleko powinni się posuwać). A może dobrym wyjściem będzie aby się poznali? Być może to pozwoli im przekonać się do Twojego wyboru a przy okazji i Ty uzyskasz pewność, że obawy rodziców są nieuzasadnione, a partner ma uczciwe intencje. Jedna rzecz powoduje następną. Człowiek ma słabość, jest wadliwy. Wada prowadzi do poczucia winy. Poczucie winy do wstydu. Wstyd rekompensuje sobie dumą i pychą. A kiedy upada jego duma, rozpacz bierze górę i prowadzi do jego destrukcji... 23 Odpowiedź przez listek81 2012-03-22 16:13:12 listek81 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-02 Posty: 6 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców Laff napisał/a:listek81, czytając Twoje perypetie mam mieszane uczucia. Przede wszystkim, Twoi rodzice nie powinni decydować za Ciebie i stawiać Cię w sytuacji wyboru pomiędzy nimi a kimś, na kim Ci zależy. Z drugiej strony - ich obawy też są wytłumaczalne (pytanie, jak daleko powinni się posuwać). A może dobrym wyjściem będzie aby się poznali? Być może to pozwoli im przekonać się do Twojego wyboru a przy okazji i Ty uzyskasz pewność, że obawy rodziców są nieuzasadnione, a partner ma uczciwe oni się już poznali, w Święta, niestety nic to nie dało, moja mama mówiła swoje i nie zwracała na to co mówi TŻ obecnie sytuacja wyglada tak, ze widujemy się w sobote cały dzień i tyle czasem na tygodniu, ale nie zawsze, niestety nie ma poki co innej mozliwosci, jesli chodzi o rodziców, to nadal uwazają swoje i nie zmienią zdania, ostatnio mama powiedziała, ze skoro nadal jest jak jest to przykro jej to mówic, ale będe musiała się wyprowadzić....powiem, ze ja zrobiłam sie juz twardsza, tzn pewnie czas jakoś tak mnie przyzwyczaił do sytuacji, na tygodniu jest ok z rodzicami, tylko jak mam wyjsc na spotkanie to się zaczyna problem, ale juz bez krzyków, tylko taki teks ostatniu mi mama powiedziałaTŻ ostatnio stwierdził, ze chyba nie jestem gotowa na taki związek :-/ czyli jaki??wiem, ze mnie kocha i ja go kocham, ale czemu się boję, jak jestesmy razem jest naprawde cudownie i nie chce mi sie wracać, ale wciąz mysle co dalej, jak bedzie jak wszystko się odwróci, jak rodzice mają rację, jak nie bedzie tak jak mysle, skąd takie myslenie u mnie??widzę, ze im dłuzej jestem w domu to tym czesciej mysle, ze do niczego sie nie nadaje i nic mi sie nie uda, baję sie zaryzykować, bo boje sie byc odpowiedzialna za samą siebie, dziwne to wszystko, czasem martwią mnie moje myśli, skąd to wszytsko, czemu ja się chowam?? czemu narzekam, ze mi źle a nic z tym nie robię?? 24 Odpowiedź przez warszawianka_1981 2012-06-12 21:09:55 warszawianka_1981 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-12 Posty: 132 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodzicówmam dokładnie ten sam problem co ty. i dokladnie tyle lat. mieszkam z rodzicami. jestem sama po rozwodzie. nie mielismy dzieci. Spotykam się z facetem po rozwodzie z 2 dzieci. On bardzo kocha swoje dzieci. A niedość, że moi rodzice tego nie akceptuja, ja jestem zazdrosna.... 25 Odpowiedź przez Fmarta 2016-01-18 22:03:32 Fmarta Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-18 Posty: 2 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców Witam proszę was o pomoc. jestem w związku z rozwiedzionym facetem , niby wszystko jest idealnie on troskliwy czuły dobry jest jednak ale jego córka. niewiem co sie ze mna stało na początku ja lubiłam akceptowałam ale teraz cos we mnie pękło . nie trawie jej kiedy sie pojawia znikam nie ma mnie on totalnie mnie ignoruje , spędza czas tylko z nią. ja nie wiem czemu sie tak czuje nie potrafie sobie tego wytłumaczyc. nierozumiem jak mozna mówić komuś że sie go kocha poczym odsuwać go twierdząc ze przyzwyczaił córkę że jest tylko dla niej. Nie wiem poco mu jestem chyba żeby zabuć czas do momentu spotkania z nią. Chciałabym zwalczyc ta zazdrość nie chce nikogo zranic proszę może ktos wie jak to zrobic załamana 26 Odpowiedź przez sunrider 2016-01-19 10:06:40 sunrider Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-11-09 Posty: 46 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców Fmarta napisał/a:Witam proszę was o pomoc. jestem w związku z rozwiedzionym facetem , niby wszystko jest idealnie on troskliwy czuły dobry jest jednak ale jego córka. niewiem co sie ze mna stało na początku ja lubiłam akceptowałam ale teraz cos we mnie pękło . nie trawie jej kiedy sie pojawia znikam nie ma mnie on totalnie mnie ignoruje , spędza czas tylko z nią. ja nie wiem czemu sie tak czuje nie potrafie sobie tego wytłumaczyc. nierozumiem jak mozna mówić komuś że sie go kocha poczym odsuwać go twierdząc ze przyzwyczaił córkę że jest tylko dla niej. Nie wiem poco mu jestem chyba żeby zabuć czas do momentu spotkania z nią. Chciałabym zwalczyc ta zazdrość nie chce nikogo zranic proszę może ktos wie jak to zrobicPrzeczytaj sobie wątek Alutki, być drugą i macochą i uciekaj czym prędzej od tego gościa. 27 Odpowiedź przez Fmarta 2016-01-19 17:38:01 Fmarta Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-18 Posty: 2 Odp: związek z rozwodnikiem z dzieckiem - brak akceptacji rodziców sunrider dzieki za pomoc i za odpowiedz , musze sie zdrowo zastanowić załamana Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
związek z rozwodnikiem bez dzieci