Waga netto. 500 g. Wartość odżywcza. 2500 kcal. 19, 90 zł. Gwarancja najniższej ceny. 28,80 zł z dostawą. Produkt: Racja żywnościowa Seven Oceans 500 g 2500 kcal wegetariańska. dostawa we wtorek.
Skontrolujte 'racje żywieniowe zalecane' preklady do slovenčina. Prezrite si príklady prekladov racje żywieniowe zalecane vo vetách, počúvajte výslovnosť a učte sa gramatiku.
Racje Żywnościowe Seven Oceans 500 G - Opis i dane produktu. Seven Oceans racja żywnościowa 500g Kaloryczność: 10.077 kJ/ około 2412 kcal Racja żywnościowa Seven Ocean's 500g to uznane rozwiązanie stosowane przede wszystkim na tratwach ratunkowych, statkach, jachtach.
Re: Racje żywnościowe:) Post autor: djans » 20 maja 2016, 17:52 Od dobrych paru lat nie miałem z racjami wojskowymi do czynienia i może się coś pozmieniało, ale w takich, które pamiętam znajdowały się (obok sucharów) takie produkty, jak puszka konserwy, albo pasztetu, dżem, kawa, herbata.
ترجمه های "racje żywieniowe zalecane" به فارسی را بررسی کنید. نمونه هایی از ترجمه racje żywieniowe zalecane را در جملات نگاه کنید، به تلفظ گوش دهید و گرامر را یاد بگیرید.
Racje żywnościowe są popularne wśród żołnierzy, turystów oraz preppersów. W trudnych czasach jednak warto się dowiedzieć o nich więcej bez względu na styl życia, wykonywany zawód czy hobby. Z tego
Do oceny sposobu żywienia dzieci wwieku 4-6 lat, o masie 19 kg i umiarkowanej aktywności fizycznej przyjęto zgodnie znormami dzienne zapotrzebowanie energe-tyczne 1400 kcal (tab. 1). Za normę żywienia przedszkolnego przyjęto 75% dziennej normy na energię i składniki odżywcze zalecanej dla dzieci wwieku 4-6 lat [Cichoc-ka 2011].
LZk0i0t. Racja żywnościowa SURVIVOR® w wygodnej do przenoszenia Trwałość: 20 lat- Gotowe do spożycia zaraz po wyjęciu z opakowania- Nadaje się do spożycia przez dzieci powyżej 6 miesiąca- Zawiera dodatkowe witaminy i minerały- Solidne wodoszczelne opakowanie z potrójnej folii aluminiowej- Pakowane próżniowo- Odporne na ekstremalne temperaturyWartości odżywcze na 100 g:- Energia: kJ/kcal: 1920/460- Tłuszcze 17,3 g, w tym nasycone 8,6 g- Węglowodany 60,2 g, w tym cukry 15,4 g- Białko 14,5 g- Sól 0,5 gMasa całkowita: 125 gProdukt nie zawiera składników odzwierzęcych.
Normaler Preis €34,99 EUR Normaler Preis €49,99 EUR Verkaufspreis €34,99 EUR Grundpreis pro Sale Ausverkauft inkl. MwSt. Versand wird beim Checkout berechnet Anzahl ⚠️ Verfügbar aber nur noch wenige auf Lager. Bist du vorbereitet? Krisen rücken immer näher. Wie vorbereitet bist du wenn es heißt sich selbst zu versorgen und zu schützen ? Die Notfallration® Einfach. Sicher. Überleben. Überlasse nichts den Zufall und entscheide dich dafür in Krisensituationen richtig vorbereitet zu sein. Das setzt aber eine ausgiebige Planung voraus. Unverzichtbar für die Krisenvorsorge ist die Notfallration®. Das Bundesamt für Bevölkerungsschutz und Katastrophenhilfe empfiehlt Notfallnahrung anzulegen, um für alle Eventualitäten vorbereitet zu sein. Deine Sorgen haben wir uns bereits gemacht und unterstützen Dich gern dabei, die richtige Vorsorge für Deinen Bedarf zu finden. Wir haben genügend Verpflegung verpackt um Dich und deine Liebsten für deinen gewählten Zeitraum sicher zu ernähren. ✅ Kompakt Sehr viel Energie gespeichert in den kleinsten Rationen ✅ Haltbar Mindestens 20 Jahre haltbar ✅ Nährreich Alle wichtigen Vitamine und genügend Kalorien Inhalte: 1 Tag: 2500kcal BP-ER 3 Tage: 7500kcal BP-ER 14 Tage: 30000kcal BP-ER 28 Tage: 60000kcal BP-ER Was ist eine Notfallration BP-ER? BP-ER (BP-WR) ist eine Komprimatverpflegung (gepresster Weizenkuchen) mit extrem hohen Nährwerten und Mineralstoffen. Diese Spezialnahrung wird auch in sehr vielen Ländern von Hilfsorganisationen, im militärischen Bereich und als Seenotration verwendet. Durch die besondere Herstellung und Verpackung liegt die Haltbarkeit bei mindestens 20 Jahren und länger. Aus Gründen des Lebensmittelrechtes wird mit 7 Jahren Mindesthaltbarkeit gestempelt. BP-ER (BP-WR) eignet sich auch als Nahrung für Kleinkinder. Eine Packung mit 9 Riegel hat kcal. Wie bereite ich eure Notfallration BP-ER zu? BP-ER kann sofort verzehrt werden und muss nicht gekocht werden. Genauso kann es mit Wasser zu einem Brei verarbeitet werden. Es schmeckt süsslich und ist als Kleinkindernahrung in Notsituationen bestens geeignet. Man sollte auch genügend Wasser dazu trinken. Ist eure Notfallration BP-ER vegetarisch? BP-ER ist vollkommen vegetarisch. Es ist absolut frei von gentechnisch veränderten Zutaten und für jedermann (auch in jeder Kultur und Religion) verträglich. Die Herstellung wird vom norwegischen Gesundheitsministerium überwacht. BP-ER ist vollkommen vegetarisch und frei von gentechnisch veränderten Zutaten. Was enthält eine Notfallration BP-ER? Jede 500g Packung enthält 9 einzelne Riegel (innen nochmals geteilt) mit einem Energiewert von je 270 kcal, welche wiederum zusammen unter Vakuum in einer Aluverbundfolie (wasser- und gasdicht) kompakt eingeschweißt sind. Wie lager ich eine Notfallration BP-ER? Achten Sie auf die Einhaltung der optimalen Lagerbedingungen (kühler und trockener Platz Temperatur 5-20℃ – Optimal ist ein kühler und trockener Keller – kein Frost). Wenn du dir schon öfter Gedanken darüber gemacht hast dir einen Notfall oder Fluchtrucksack zuzulegen bist du bei uns genau Gepäck schützt dich im Notfall und bereitet dich vollständig Rucksack enthält keine unnötigen Produkte, die das Gepäck unnötig schwer machen würde. Unser Galileo Beitrag Wer nicht vorsorgt, hat nachher Sorgen. Krisen wie Hochwasser, Sturm oder gar Krieg rücken immer näher und eine richtige und rechtzeitige Vorbereitung ist essenziell für das eigene Wohl. Am wichtigsten für das Überleben in diesen Situationen sind Nahrung, Wasser, Unterkunft und Feuer. Unser Notfallrucksack konzentriert sich genau auf diese wichtigen Überlebenspunkte. Dank unserer langen Erfahrung in der Outdoorwelt haben wir die perfekten Inhalte gesammelt und in den Notfallrucksack gepackt mit dem jede Person sicher und einfach ihr Wohl in jeglicher Situation sichern kann. Das einzige was jetzt noch fehlt sind eure persönlichen Gegenstände und Kleidung, um richtig vorbereitet zu sein. FAQ Warum Notfallrucksack? Warum sollte man sich einen Notfallrucksack zulegen? Er dient zur Absicherung und Vorsorge für mögliche Ereignisse/Katastrophen. Wer das Risiko eingehen will, im Falle einer Katastrophe nicht ausgerüstet zu sein, geht womöglich ein großes Risiko ein. Was beinhaltet der Notfallrucksack? Im Grunde alles, was du zum Überleben brauchst, selbstverständlich hat jeder noch etwas, was er individuell dazu benötigt. Das muss dann jeder für sich dazu packen...aber wir decken mit dem Rucksack schon einen Großteil aller Bedürfnisse ab. Was empfehlt ihr zusätzlich zum Rucksack? Er enthält das kaufen Kunden noch die wasserdichte Dokumententasche dazu … weil Dokumente wie Geburtsurkunde, Eheurkunde, wichtige Passwörter, medizinische Unterlagen, Grundbuchauszüge / Kaufverträge, Familienfotos, Zeugnisse... sind einfach wichtige Unterlagen, die man in solch einer Situation irgendwann noch gebrauchen könnte. Wie sehen die Versandzeiten bei der momentanen Lage aus? Wir geben unser Bestes, das riesige Bestellaufkommen zu decken. Leider haben auch wir gegebenenfalls mal Lieferschwierigkeiten, aber im Regelfall schaffen wir eine Lieferung immer in ca. 2 Wochen, in seltenen Fällen auch mal 3 - je nachdem wie ihr euren Rucksack konfiguriert habt. Wer sind wir? Wir sind Max und Dustin,seit mehreren Jahren sind wir begeisterte Outdoor/Survival Liebhaber. Wir gehen regelmäßig in die Natur um unsere Survival-Erfahrungen auf die Probe zu stellen, neue Produkte zu testen und neue Dinge zu lernen. Wenn du wissen willst wie wir zu unserem Herzensprojekt gekommen sind liest hier weiter... Über uns Bleibt sicher und passt auf euch auf!Max und Dustin von Weiter lesen Wir verlosen regelmäßig Gutscheine!Abonniere unseren Newsletter und nehme automatisch teil! Kannst du uns vertrauen? Schaue dir unsere Reviews auf Trustpilot an, um zu erfahren wie unsere Kunden von uns denken. Jetzt mehr Bewertungen lesen
Trek'n Eat NRG-5 Emergency Food Ration niemiecka racja żywnościowa z długim terminem ważności 20 lat - bez laktozy, bez GMO, wegańska NRG-5 Emergency Food Ration to skompresowane wysokoenergetyczne wafle. Racje żywnościowe NRG-5 zostały opracowane w celu zapewnienia żywności podczas akcji humanitarnych oraz klęsk żywiołowych. Mogą być stosowane jako zapasowe racje żywnościowe, w trakcie wypraw turystycznych lub jako element urozmaicający dietę. Produkt NRG-5 zawiera niezbędne składni odżywcze. Wartość odżywcze na 100g: Tłuszcze w tym nasycone Węglowodany w tym cukry Proteiny Sól Pakowanie: 500g / 9 wafli na opakowanie 24 x 500g na karton Czas ważności do spożycia wynosi do 20 lat. Produkt jest gotowy do spożycia. Jest odpowedni zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Ochronne opakowanie zapakowane próżniowo w potrójnie laminowaną folię zapewnia najlepszą ochronę przed powietrzem, temperaturą oraz wilgocią. typ dania wegetariańskie rodzaj dania racje żywnościowe ilość kcal na 100 g 465 waga opakowania [g] 500 inne nie zawiera glutenu, laktozy, wegańska Kod produktu 30200 TREK'N EAT TO PEŁNOWARTOŚCIOWE JEDZENIE LIOFILIZOWANE DLA KAŻDEGO TURYSTY Marka Trek’n Eat jest bardzo dobrze znana wśród podróżników, turystów i sportowców, którzy poszukują dobrego i wartościowego jedzenia, które można przygotować zawsze i wszędzie. Taka właśnie jest żywność liofilizowana Trek’n Eat. Za sprawą wysokiej jakości oraz trosce o dobrobyt każdej osoby znajdującej się z dala od domu, obecnie marka dostępna jest w wielu krajach na świecie zasilając nie tylko ekwipunku podróżnicze, ale również zapewniając pyszne posiłki żeglarzom i żołnierzom oraz w czasie akcji humanitarnych. HISTORIA MARKI TREK’N EAT Marka Trek’n Eat powstała w 2004 roku, wraz z przejęciem przez Katadyn Group firmy Trekking-Mahlzeiten GmbH, zajmującej się liofilizacją produktów spożywczych. Po umiędzynarodowieniu, które nastąpiło w 2008 roku, marka została przemianowana na Trek'n Eat i pod tą nazwą sprzedawana jest obecnie. Od momentu rozpoczęcia działalności, marka tworzyła pakiety żywnościowe przeznaczone do spożywania podczas podróży, w czasie akcji ratunkowych oraz ekspedycji. Marka Trek’n Eat znajduje się w bogatym katalogu marek należących do Katadyn Group – korporacja specjalizująca się w tworzeniu rozwiązań dających podróżnikom (i nie tylko) samowystarczalność. Za ich sprawą nawet przy ograniczonym dostępie do wody pitnej i świeżego pożywienia, każdy podróżnik jest w stanie zaspokoić wszystkie swoje podstawowe potrzeby. ŻYWNOŚĆ LIOFILIZOWANA – CO TO TAKIEGO? Technologia liofilizacji została opracowana na początku XX wieku i wykorzystywana była na potrzeby wojska w czasie II wojny światowej. W latach 60. zyskała większy rozgłos i została wprowadzona na rynek komercyjny, gdzie błyskawicznie zdobyła serca podróżników. Jak jednak powstaje żywność liofilizowana? Do uzyskania takiego efektu najpierw należy zamrozić dany produkt, a następnie trzeba wprowadzić go do próżni. W takiej atmosferze, przy zastosowaniu bardzo niskiej temperatury i odpowiedniego ciśnienia, odparowuje się większość wody znajdującej się w żywności. Żywność ta jest pełnowartościowa – posiada mikro i makroelementy we właściwych proporcjach oraz smakuje bez zarzutu. Liofilizaty Trek’n Eat to pożywne dania, które posiadają cechy pożądane przez turystów, tj.: posiadają długi czas przydatności, są łatwe i szybkie w przygotowaniu, są lekkie i zajmują mało miejsca w transporcie, są smaczne i w pełni wartościowe. OFERTA TREK’N EAT Jedzenie liofilizowane Trek’n Eat jest pożywne i dobrze zbilansowane. Dostarcza energii podczas dużego wysiłku fizycznego, bez względu na to czy wspinamy się w górach, czy jesteśmy na wyprawie rowerowej. Trek’n Eat przy tworzeniu swoich posiłków nie używa sztucznych barwników czy wzmacniaczy smaku. Dania są smaczne, zdrowe i odżywcze. Liofilizaty Trek’n Eat zapakowane są w wodoodporne zamykane opakowania, które mogą posłużyć jako naczynie do przygotowania posiłku. Wystarczy oderwać górną część opakowania, zalać ciepłą wodą do wyznaczonej linii, chwilę poczekać, a następnie można się cieszyć przepysznym daniem na łonie przyrody, z dala od cywilizacji. Warto zaopatrzyć się również w pojemnik izolacyjny na posiłki liofilizowane Trek’n Eat, jak np. Heat Pouch Optimus, który ochroni nasze jedzenie przed zbyt szybkim wychłodzeniem, a nasze dłonie przed ewentualnym poparzeniem. PYSZNY POSIŁEK W PODRÓŻY Dania liofilizowane Trek’n Eat to prawdziwa różnorodność smaków. Do wyboru mamy dania główne, zupy, śniadania i desery. Dobry dzień warto rozpocząć np. od pełnoziarnistego musli z owocami lub liofilizowanej jajecznicy z cebulką. Na obiad polecamy risotto po bałkańsku Trek’n Eat, kurczaka tikka masala lub liofilizowany gulasz irlandzki z jagnięciną. Po obiedzie chyba każdy skusi się na liofilizowany deser, waniliową leguminę ryżową lub mus czekoladowy. Opinie klientów Twoja opinia może być pierwsza.
Wahania cen żywności i zwiększająca się liczba ludności sprawia, że należy zastanowić się, jak zmienić nasze nawyki żywnościowe. Czy za 20 lat do naszego jadłospisu na stałe wkroczą larwy, świerszcze, mięso modyfikowane w laboratorium oraz wodorosty? (Onet/ 8 Zobacz galerię Shutterstock 1/8 Posiłki przyszłości Shutterstock Insekty dostarczają nam tyle samo witamin i wartości odżywczych, co normalne mięso. Jak informuje istnieje około 1400 gatunków insektów, które są jadalne dla człowieka. 2/8 Posiłki przyszłości Shutterstock Jak uważają eksperci, już za 20 lat większość ludzi może żywić się larwami, a świerszcze, czy koniki polne będą mogły być mielone i dodawane jako składnik takich posiłków, jak np. hamburgery. fot. Shutterstock 3/8 Posiłki przyszłości Shutterstock Duża część ludności świata już je owady, które są normalną częścią ich diety. Gąsienice i szarańcza są popularne w Afryce, osy są przysmakiem w Japonii, a świerszcze są spożywane w Tajlandii. fot. Shutterstock 4/8 Posiłki przyszłości Shutterstock Możliwe, że już za 20 lat będziemy jeść mięso, które będzie powstawało w laboratorium. Według ekspertów BBC, od krów będą pobierane komórki macierzyste, dzięki którym będzie możliwa produkcja mięsa w dowolnym momencie. Czy już niedługo zjemy hamburgera z probówki? fot. Shutterstock 5/8 Posiłki przyszłości Shutterstock Oprócz mięsa tworzonego w laboratorium będziemy mogli również zjeść genetycznie zmodyfikowane warzywa. Czy będziemy jeść posiłki w kapsułkach, jak to robią astronauci? fot. Shutterstock 6/8 Posiłki przyszłości Shutterstock Wodorosty również będą mogły być dodane na stałe do naszego jadłospisu. Mogą one pomóc w rozwiązaniu problemów niedoboru żywności. Wodorosty to dobry pokarm zarówno dla ludzi, jak i zwierząt. Naukowcy uważają, że wodorosty mogą służyć do produkcji biopaliw, co zmniejszy zapotrzebowanie na paliwa kopalne. fot. Shutterstock 7/8 Posiłki przyszłości Shutterstock Do naszego jadłospisu na stałe wkroczą również owoce morza. Wiele krajów już korzysta z tych dobrodziejstw oceanów. fot. Shutterstock 8/8 Posiłki przyszłości Shutterstock Naukowcy uważają, że dźwięk może wpływać na smak naszych potraw. Eksperci BBC nie są całkowicie pewni, co dzieje się w naszym mózgu podczas spożywania posiłku przy konkretnych dźwiękach. Jedno jest pewne - coś się dzieje i jest to - według ekspertów - fascynujące. fot. Shutterstock Data utworzenia: 31 lipca 2012 09:52 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj.
Żywienie w kryzysie – brzmi znajomo? Tak mogłaby nazywać się nowa modna dieta dla osób próbujących pogodzić pracę na pełen etat z życiem rodzinnym, towarzyskim, studiami, robieniem 10 tysięcy kroków dziennie, gotowaniem 5 zbilansowanych posiłków, treningiem 5 razy w tygodniu i odpisywaniem na wszystkie wiadomości. Nasza codzienność przypomina istny survival. Często natomiast układamy swoją dietę pod dzień idealny – który w praktyce nigdy nie nadchodzi. Nasze przyziemne kryzysy dalece odbiegają jednak od tych, dla których stworzono racje żywnościowe. To skondensowane źródło łatwo dostępnej, podręcznej i wprost kieszonkowej energii. Czy jednak pełnowartościowej? W zależności od tego, co chcemy rozumieć przez to pojęcie. Racje żywnościowe mają w sobie tyle wartości, ile potrzeba w kryzysie – poważniejszym niż ten znany z dnia codziennego. Spis treści: Skąd się wzięły racje żywnościowe?Wojskowe racje żywnościoweInne racje na przetrwanieJak przedłużyć trwałość produktów spożywczych?Co na kryzysy dnia codziennego?PodsumowanieBibliografia Skąd wzięły się racje żywnościowe? Racje żywnościowe swą genezę zawdzięczają prawdziwym kataklizmom. Obecnie wykorzystywane są w wojsku oraz przez organizacje humanitarne takie jak Czerwony Krzyż w nagłych wypadkach. Historycznie rzecz biorąc, nie były opracowywane z myślą o pomocy żywnościowej. Stanowiły przede wszystkim wyposażenie „zestawów przetrwania”, czyli podręcznej apteczki na łodziach ratunkowych czy samolotach na wypadek ewakuacji. Niemniej jednak ich zastosowanie podczas różnych sytuacji kryzysowych, takich jak głód w Etiopii i Wschodnim Sudanie w latach 1985-1986 oraz niedawne konflikty na Bałkanach, tylko potwierdziło ich praktyczność [1]. Ultralekkie, wydajne paliwo dla mózgu By zmniejszyć rozmiar i masę takich produktów, przy jednoczesnym przedłużeniu ich trwałości, wykorzystuje się kilka podstawowych metod przetwórczych. Żywność pozbawia się wody, czyli suszy lub liofilizuje, konserwuje w puszkach i słoikach, czyli pasteryzuje, lub kondensuje w gęsty energetycznie posiłek w postaci… sucharka. Tego typu „dania” są przeznaczone do sytuacji istnie kryzysowych, w których zastrzyk energii jest na wagę złota. Najbardziej opłacalnym paliwem dla mózgu i mięśni jest glukoza. Dlatego racje „na przetrwanie” składają się w ok. 55% z węglowodanów i 40% tłuszczu i są zaprojektowane w taki sposób, aby zapewnić maksymalnie 8% kalorii z białka, w celu zminimalizowania zapotrzebowania na wodę [5]. Wojskowe racje na przetrwanie W wojsku racje żywnościowe wykorzystuje się w żywieniu żołnierzy, gdy nie mają oni dostępu do ciepłego posiłku z kuchni polowej. W okopach i na misjach specjalnych podgrzanie czegokolwiek nie wchodzi w grę – dym z rozpalonego ogniska mógłby zwrócić uwagę nieprzyjaciół. W takich okolicznościach pokarm powinien być trwały, najlepiej ultralekki, nadawać się do przechowywania i spożywania w szeroko zmiennych warunkach, zajmować mało miejsca w plecaku, ale dużo w żołądku. Wojskowe racje „na przetrwanie” to najbardziej kaloryczne produkty typu light – lekkie wagowo, ale gęste energetycznie i sycące. Każdy taki wojskowy pakiet zapewnia ok. 1400 kcal i nie jest specjalnie porywający pod względem nutrisensorycznym. Na przykład, amerykańskie racje wojskowe „na przetrwanie” składają się ze skompresowanych batonów z sacharozą, batonów zbożowych oraz bulionu i herbaty cytrynowej z cukrem. Ślinka nie cieknie nawet odrobinę, lecz przecież jest to walka o przetrwanie, a nie masterchef. I choć zestawy te nadają się do każdych warunków klimatycznych, nie zawierają wszystkich wymaganych do pełnego odżywienia składników. Dlatego ich stosowanie jest ograniczane w czasie. Tego typu posiłki mają zapewnić przetrwanie przez okres krótszy niż 5 kolejnych dni, a w sytuacjach szczególnych 10 do 30 dni [6]. Ogólnie rzecz biorąc, wraz z dłuższym przechowywaniem, smak i zawartość składników odżywczych w produktach spada. Ze względu na bardzo prosty skład racji żywnościowych z przewagą kwasów tłuszczowych nasyconych, które nie ulegają utlenianiu, i próżniowe, zabezpieczone opakowania, walory sensoryczne (choć niezbyt powalające) i żywieniowe tych produktów utrzymują się przez bardzo długi czas. Termin ich przydatności do spożycia wynosi minimum 3 lata (a nawet do 10!) przy 27° C lub 6 miesięcy przy 38°C, bez utraty wartości odżywczej, zdrowotności i jakości produktu [5]. Inne niż wojskowe deski ratunkowe Sucharek ratujący życie (norweskie racje żywnościowe) Do dziś każdy samolot i statek jest wyposażony na wypadek ewakuacji w zestaw bardzo przypominający ten wojskowy „na przetrwanie”. Najbardziej z nich znane, które można z łatwością zdobyć na internetowych aukcjach, mają formę kompletu sucharków zapakowanych próżniowo. Te tzw. norweskie racje żywnościowe to zestaw 9 kostek z mąki pszennej, tłuszczu roślinnego, dekstrozy i słodu, wzbogaconych witaminami. Kostki składają się w ok. 65% z węglowodanów i 25% tłuszczu o łącznej wartości energetycznej ok. 2400kcal. Zachowują zdatność do spożycia nawet przez 30 lat. Czekolada do zadań specjalnych (scho-ka-kola, czyli czekolada lotnicza) Scho-ka-kola to prawdopodobnie jedyna czekolada, którą stworzono dla sportowców, a wykorzystano na wojnie. Składem prawie zupełne przypomina zwyczajną czekoladę, a to, co ją wyróżnia, to dodatek kofeiny z kawy i orzeszków kola. Jej charakterystyczne opakowanie w okrągłej, płaskiej puszce, dzieli czekoladę na porcje, z których każda zawiera 12,5mg kofeiny. Powstała podczas Igrzysk Olimpijskich w Berlinie w latach 30. ubiegłego wieku. W czasie wojny była nazywana „czekoladą lotniczą”, wpierającą pilotów sił powietrznych III Rzeszy. Nowy wymiar chipsów i batonów Nie tak dawny wynalazek producentów żywności, batony smoothie, dziś można kupić już w każdym dyskoncie. Jest to niskokaloryczny, sprasowany zlepek suszonej masy owoców i warzyw, smakujący jak żelki. Jak się jednak okazuje, suszenie jest dobrym sposobem utrwalania nie tylko owoców i warzyw. Suszona wołowina to popularna w Stanach Zjednoczonych przekąska do kupienia na każdej stacji benzynowej. Zadziwić może forma tego specjału – suszone mięsko zajada się prosto z torebki jak chipsy, ale można go znaleźć także w postaci mięsnego batona. Produkt ten zawiera dużą ilość dobrej jakości białka, mało tłuszczu i węglowodanów, lecz skład niepozbawiony jest dodatków utrwalających i nadających smak. Wołowina przed suszeniem jest doprawiana, a sam produkt zakonserwowany azotynami. Świetnym rozwiązaniem są typowe, warzywne chipsy: z bobu, groszku czy ciecierzycy. Przyprawia się je smakami przypominającymi smażone, ziemniaczane klasyki. Większość dostępnych w sklepach gotowych produktów w swoim składzie nie zawiera konserwantów i dodatku cukru. Wysoka zawartość białka i błonnika sprawia, że są idealną alternatywą chipsów – w podróży, survivalu czy na leniwy weekend z ulubionym serialem. Jak przedłużyć trwałość produktów z zachowaniem ich wartości odżywczej? Posiłek kryzysowy, taki jak czekolada lotnicza, sucharek ratujący życie czy wojskowe racje, ma dostarczyć przede wszystkim energii. Wówczas priorytetem nie jest bilansowanie składników odżywczych. Nawet wojskowe racje żywnościowe z założenia mają obejmować żywienie przez kilka kryzysowych dni, nie zaś standardowe żywienie. Przy utrwalaniu żywności będącej elementem naszej codziennej diety powinno zależeć nam jednak na czymś innym – na zachowaniu jak najwyższej wartości witamin i składników mineralnych naszych przetworów. Proces obróbki technologicznej żywności umożliwił nam jej bezpieczne spożycie, lepszą strawność, a więc i biodostępność wielu składników, a także dłuższe przechowywanie. Przetwarzanie, przechowywanie i konserwowanie żywności często wiąże się jednak ze zmianami wartości odżywczej, z których większość jest niepożądana [2]. Warto jednak podkreślić największą zaletę tych metod – utrwalają, nie wymagając dodawania żadnych substancji chemicznych. Straty witamin są generowane już podczas wstępnej obróbki, nawet przed samym gotowaniem – podczas obierania, szatkowania i doprawiania, a dalej również podczas przechowywania. Największe straty dotyczą witamin najbardziej labilnych – zwłaszcza witaminy C, folianów czy tiaminy [3]. W kuchennej rutynie generalna zasada jest prosta – im dłuższy czas obróbki termicznej i wyższa temperatura, tym większych strat witaminowych należy się spodziewać. Degradacja witamin zależy dodatkowo od konkretnych warunków podczas procesu kulinarnego, np. obecności tlenu, światła, wilgoci i pH [4]. Czy zatem istnieje metoda idealna? A gdyby tak ukisić… rybę? Warto wiedzieć, że nie każdy produkt spożywczy nadaje się do utrwalenia w każdy sposób. Obecnie to czynniki poznawcze sprawiają, że wybieramy technologie pozwalające zachować najwyższą wartość odżywczą przy obróbce. Wcześniej jednak sposób konserwacji żywności był związany przede wszystkim z tradycjami danego regionu. Z tego względu znane nam, Polakom klasyki, mogą szokować w innych częściach świata. I choć kiszona kapusta jest bliska nam tak samo, jak Koreańczykom jej egzotyczna wersja, kimchi, to w Skandynawii kiszonym specjałem są przede wszystkim śledzie, Surströmming. Polak miał coś jednak na myśli, kisząc właśnie ogórki i kapustę. Stare, dobre kiszonki okazują się świetnym sposobem na przedłużenie trwałości przede wszystkim warzyw. Podczas fermentacji, zachodzącej przy ich kiszeniu, rozwijają się mikroorganizmy wspierające zdrowie naszych jelit – bakterie fermentacji mlekowej, LAB, co jest dodatkowym atutem tej metody. Mrożenie i rozmrażanie Właściwie przeprowadzony proces zamrażania jest uważany za najlepszą metodę długoterminowej konserwacji żywności, pod względem zachowania cech sensorycznych i składników odżywczych. Proces zamrażania nie jest jednak doskonały. Mogą zostać utracone znaczne ilości tych bardziej nietrwałych substancji [2]. Podczas zamrażania, zawartość składników mineralnych pozostaje stabilna. Wyraźnie bardziej wrażliwe na przechowywanie są antyoksydanty fenolowe i witaminy. Poziom strat jest zależny od gatunku rośliny; w niektórych warzywach mogą sięgać nawet do 30%. Co ciekawe, wrażliwy na warunki otoczenia kwas foliowy w zamrażaniu zachowuje względną stabilność, a straty labilnej witaminy C nie są na tyle istotne ilościowo, by były znaczące [7]. Okazuje się jednak, że największe straty witamin są generowane tak naprawdę dopiero przy rozmrażaniu. By je zminimalizować, unikajmy rozmrażania przez gwałtowną zmianę temperatury czy moczenie. Wypłukiwanie przez wodę to kolejny czynnik wpływający na straty. W celu rozmrożenia najlepiej pozostawić zamrożony produkt na kilkanaście godzin w lodówce pod przykryciem. Pasteryzacja i tyndalizacja Pasteryzacja, choć brzmi jak zaawansowana technologia przetwórstwa z dużego zakładu produkcyjnego, jest nam znana już z kuchni babci. Przede wszystkim z przetworów owocowych i warzywnych – konfitur i kompotów czy zup gotowanych na zapas do odgrzania na szybko. Metoda ta polega na gotowaniu zamkniętych słoików z potrawą w garnku z wodą od 15 do 40 minut. Natomiast trzykrotna pasteryzacja, przeprowadzona w odstępach czasowych, nazywana jest tyndalizacją. Zabiegi te, dzięki skutecznym uśmierceniu bakterii, powodują przedłużenie trwałości potraw odpowiednio do 4 miesięcy i nawet 2 lat! Jak łatwo się domyślić, tak agresywny proces pozostaje nie bez znaczenia również dla witamin. Najmniej odporne na działanie temperatury są: witamina C, witamina A, witamina B12, witamina B6, witamina B1 i kwas foliowy. Składniki mineralne są natomiast niewrażliwe na pasteryzację i nie ulegają zniszczeniu. Suszenie w wersji pro – liofilizacja Liofilizacja jest procesem usuwania wody z produktów spożywczych przy bardzo niskich temperaturach (-50 st. C). Ta metoda zyskała uznanie dzięki znacznemu odciążeniu produktu ze swojej własnej masy, co sprawia, że finalny wyrób jest ultralekki, a jego masa zwiększa się 3-4-krotnie po zalaniu wodą. Ponadto liofilizacja należy do czołówki pośród metod utrwalania żywności, gdyż pozwala na zachowanie maksymalnej wartości odżywczej pod względem witamin i składników mineralnych. Na rynku dostępne są już nie tylko liofilizowane owoce i warzywa, ale całe gotowe dania. Znajdziemy liofilizowane zupy, mięso, makarony, zupełnie pełnowartościowe posiłki o wyjątkowo prostym, krótkim składzie. „Skurczone” dania wystarczy zalać wodą przed spożyciem. Tego typu produkty mają bardzo długi okres przydatności do spożycia, wynoszący nawet do 6 lat, przy zachowaniu praktycznie pełnej wartości odżywczej, gdyż większość witamin pozostaje stabilna w procesie liofilizacji. A co na kryzysy dnia codziennego? Klęski żywiołowe, misje specjalne czy nawet biwak to nie sytuacje, które spotykają nas rutynowo. Co z tymi dniami, w których to wstaliśmy dopiero z trzecim budzikiem, w drodze do pracy były korki i znowu robiliśmy nadgodziny? Gotowi na wszystko. Prepping Warto mieć w sobie coś z preppersa (z ang. prepared – przygotowany). Określenie to odnosi się do osób, które mają w pełni zaopatrzone spiżarnie, zawsze do połowy pełen bak paliwa i większą sumę gotówki na wypadek awarii bankomatów. Taki sposób bycia pozwala w pewnym sensie uporządkować rzeczywistość i przejąć kontrolę w sytuacji kryzysowej. To nie paranoja – przygotowanie na zagrożenie uspokaja. Czujemy się po prostu pewniej. Ruch ten jest popularny zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Amerykanie jednak mają swój realny powód do preppingu. Wiele tamtejszych obszarów jest zagrożonych sezonowo nawracającymi katastrofami naturalnymi: huraganami, powodziami, tornadami. Jak bardzo zasadny jest prepping np. w Polsce? Puste półki w sklepach podczas pierwszej fali pandemii przekonały nas, że warto mieć w domu przynajmniej kilka konserw. Rzekomo, nie wszystko da się przewidzieć – preppersom się to udaje. W survivalu zwanym życiem Na spotykający nas regularnie kryzys dnia codziennego, dietetycznie optymalnym rozwiązaniem będą coraz bardziej popularne soylenty, czyli sproszkowane mieszaniny białek, tłuszczy, węglowodanów, składników mineralnych i witamin. Mieszanki te składają się z: 20-30% białek pochodzenia roślinnego, węglowodanów stanowiących ok. 40% i 20-30% tłuszczy. Jeden napój dostarcza zwykle ok. 400 kcal. Co ciekawe, wszystkie z dostępnych na rynku soylentów pokrywają w pełni zapotrzebowanie na składniki odżywcze, zgodnie z Normami dla populacji Polski 2020. Pod tym względem dzienny zestaw napojów może być zbilansowany bardziej niż nieumiejętnie skomponowana dieta. Dodatkową zaletą soylentów jest to, że zawierają nie tylko podstawowe składniki odżywcze, ale ponadto są wzbogacane w błonnik, niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, a nawet probiotyki i tzw. superfoods [8]. Stanowią zatem wygodne, całkiem smaczne i pożywne rozwiązanie dla osób, które opróżniły spiżarnię z ostatnich gołąbków w słoiku. W survivalu na własne życzenie Na wycieczkę w góry czy biwak jesteśmy w stanie samodzielnie skomponować racje żywnościowe z produktów dostępnych w każdym sklepie. I choć może nasze racje nie będą trwałe przez 30 lat, to z pewnością wniosą do organizmu dużo więcej niż tylko wartość energetyczną. Do plecaka spakujmy: orzechy i ziarna,tabliczkę czekolady, batony energetyczne,kabanosy,herbatniki, wafle ryżowe, sucharki,suszone owoce, „chipsy” warzywne,konserwy warzywne, rybne, mięsne. Tutaj warto zaznaczyć, że konserwy to nie tylko „mielonka” z puszki o kryptonimie „turystyczna” lub „wojskowa”. Tych żelaznych twardzieli też można udomowić i przygotować samodzielnie od podstaw. Wykorzystywany do tego proces to nic innego jak wielokrotne ogrzewanie, czyli tyndalizacja. Domowe konserwy mogą być przechowywane w ciemnym, chłodnym miejscu przez kilka miesięcy, a w lodówce zachowując swoją trwałość jeszcze dłużej. Podsumowanie. Czy racje żywnościowe mają rację bytu na co dzień? Racje żywnościowe mają stanowić posiłek awaryjny i ostatnią deskę ratunku. Takie produkty kładą nacisk przede wszystkim na to, by szybko dostarczyć energię dla mózgu pod postacią glukozy. W zasadzie powstały z myślą o wypadkach i trudnych, katastrofalnych sytuacjach. Skoro nie można im zapobiec, trzeba być na nie maksymalnie dobrze przygotowanym. Tę zasadę możemy odnosić do swojej codziennej diety, lecz powinniśmy oczekiwać od niej czegoś znacznie więcej, niż po prostu zaopatrzenia organizmu w energię. Bibliografia: Institute of Medicine (US) Subcommittee on Technical Specifications for a High-Energy Emergency Relief Ration. (2002). High-Energy, Nutrient-Dense Emergency Relief Food Product. National Academies Press (US).Fennema, O. (1988). Effects of Freeze Preservation on Nutrients. In: Karmas, E., Harris, (eds) Nutritional Evaluation of Food Processing. Springer, M. B., & Love, M. (1999). The impact of food processing on the nutritional quality of vitamins and minerals. Advances in experimental medicine and biology, E., Kubíková, J., Kováčiková, E., Košická, M., Porubská, J., & Holčíková, K. (2006). Vitamin losses: Retention during heat treatment and continual changes expressed by mathematical models. Journal of Food Composition and Analysis, 19, C., Patton, B., Montain, S., Lieberman, H. (2001). Nutrition for Health and Performance, 2001: Nutritional Guidance for Military Operations in Temperate and Extreme J., Kłos, A., Łakomy, R. (2011). Racja pokarmowa „na przetrwanie”. Survival food ration. Probl Hig Epidemiol, 92(3): R., Häkkinen, S., Aarni, M., Suortti, T., Lampi, Eurola, M., Piironen, V., Nuutila, A., Oksman-Caldentey, (2003). Blanching and long-term freezing affect various bioactive compounds of vegetables in different ways. Journal of the Science of Food and Agriculture, 83, D. (2022). Porównanie soylentów [Blog]. Pobrano z
racje żywnościowe 20 lat